Kasy upadają, co z oszczędnościami ludzi?
Po kontroli Komisji Nadzoru Finansowego wyszła na jaw długo ukrywana prawda o sytuacji finansowej kas oszczędnościowych. Tak jak się obawiano od dawna jest źle, jedna kasa już upadła, a do kilku wprowadzono komisarzy - podaje "Rzeczpospolita".
04.09.2014 | aktual.: 04.09.2014 16:04
Po kontroli Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) wyszła na jaw długo ukrywana prawda o sytuacji finansowej kas oszczędnościowych. Tak jak się obawiano od dawna, jest źle. Jedna kasa już upadła, a do kilku wprowadzono komisarzy - podaje "Rzeczpospolita".
Komisja Nadzoru Finansowego uznała, że trzeciej największej kasy, SKOK Wspólnota, nie da się już uratować. Podjęto decyzję o zawieszeniu jej działalności i złożeniu wniosku o upadłość. Z kolei SKOK imienia św. Jana z Kęt została przejęta przez Alior Bank, gdyby nie ten ruch, to i w tym przypadku trzeba byłoby ogłosić upadłość. Przejęta została także SKOK Dziedzice przez SKOK Szopienice. Po kontrolach okazało się, że kasom brakuje 1,7 mld zł kapitału i aż 46,5 proc. pożyczek nie jest spłacanych w terminie.
Kasa upada, co z pieniędzmi?
Dzięki temu, że Komisja Nadzoru Finansowego i Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) przejęły nadzór nad rynkiem, klienci nie stracą powierzonych im pieniędzy. Przynajmniej nie wszyscy i nie wszystko. Od listopada ubiegłego roku, środki zgromadzone na kontach w kasach są chronione tak samo, jak te powierzone bankom. To oznacza, że w przypadku upadku kasy, BFG zwraca każdej uprawnionej osobie wkład do wysokości 100 tys. euro. Reszta przepada.
W przypadku SKOK Wspólnota wypłacono już ponad 700 mln zł, co stanowi 90 proc. środków gwarantowanych, a ci klienci, którzy do tej pory się nie zgłosili, mogą to zrobić do 19 września w oddziałach PKO BP. Po tym terminie muszą zgłaszać się bezpośrednio do BFG.
Kredyty wciąż obowiązują
To, że kasa upada nie oznacza, że nie trzeba już spłacać zaciągniętych w niej pożyczek. Każdy klient powinien dostać list z numerem rachunku, na który musi wpłacać raty zgodnie z wcześniejszym harmonogramem.