Kiedy ruszy fala fuzji i przejęć?
Banki Poza PKO BP i Pekao, każda instytucja z pierwszej dziesiątki może zmienić właściciela.
30.11.2009 | aktual.: 30.11.2009 17:37
Fuzje banków w Polsce są nieuniknione - twierdzą jednogłośnie finansiści. Nie są natomiast zgodni co do tego, kiedy proces fuzji i przejęć miałby się rozpocząć.
Doradcy z firmy McKinsey uważają, że pierwsze przejęcia i połączenia będą miały miejsce być może już w przyszłym roku. Skąd ta pewność? Wynika ze słabości niektórych zagranicznych właścicieli banków działających w Polsce. Dziś już nikt nie mówi, że Bank Zachodni WBK może zostanie sprzedany. Bankowcy zastanawiają się, kiedy to się stanie i kto BZ WBK kupi. Nie ustaje dyskusja, czy amerykański Citi nie sprzeda Banku Handlowego, a niemiecki Commerzbank BRE.
- Poza dwoma największymi bankami, czyli PKO BP i Pekao, większość pozostałych dziesięciu największych może rozważać sprzedaż - twierdzi Radosław Przybył, partner McKinsey. - W obecnej sytuacji rynkowej żadnego scenariusza nie można wykluczyć. Również właściciele mniejszych banków będą wystawiać je na sprzedaż.
Niemiecki WestLB szuka kupca na swój polski bank. - Presja ekonomiczna na łączenie i przejęcia jest obecnie mniejsza, niż sądzono na początku kryzysu, a ewentualne zmiany wymuszają raczej regulatorzy rynków niż finansowa kondycja banków - zauważa Mateusz Morawiecki, szef BZ WBK. Zagraniczni właściciele banków działających w Polsce, którzy dostali rządowe wsparcie, zmuszeni są sprzedać niektóre swoje spółki. Naciska na to Komisja Europejska.
Dotychczas, żadna z instytucji finansowych nie ogłosiła, że pozbędzie się banku w Polsce. - Ustalenia grup finansowych z Komisją Europejską nie muszą być w pełni przedstawiane. Pewne plany dotyczące restrukturyzacji grupy, dla własnego dobra, banki mogą zachować w tajemnicy - uważa Radosław Przybył.
Sergio Ermotti, członek zarządu UniCredit odpowiedzialny za bankowość korporacyjną i inwestycyjną, uważa, że na fuzje i przejęcia przyjdzie nam dłużej poczekać.
- Na pewno nie byłoby łatwo teraz kupić lokalny bank w Europie. Wiele grup finansowych dziś się zastanawia, gdzie chcą być w przyszłości. Banki decydują, jaka część ich biznesu jest dla nich najważniejsza, na czym chcą się skoncentrować. Ustalenie i zaadaptowanie nowych planów to może być długi proces - mówi Sergio Ermotti. Jego zdaniem, nic takiego nie wydarzy się przed połową 2010 r. czy nawet przed 2011 r.
Zainteresowanie bankami wystawianymi na sprzedaż na pewno się pojawi. Niektóre grupy już teraz mówią wprost, że myślą o akwizycjach, także w Polsce. Tak jest w przypadku francuskiego Société Générale.Thomas Neckmar, członek zarządu szwedzkiego Nordea Banku, mówi, że grupa nie planuje akwizycji, ale będzie się przyglądać bankom wystawionym na sprzedaż. Podobnie rzecz się ma z niemiecko-norweskim Bankiem DnB Nord.
Według McKinsey, przejmującymi mogą być banki, które dobrze przeszły przez kryzys i mają pieniądze na akwizycje. Są to m.in. holenderski Rabobank, hiszpańskie Santander, BBVA czy la Caixa, brytyjski HSBC, niemiecki Deutsche Bank. Akwizycjami są także zainteresowane francuskie BNP Paribas i Société Générale.
- Konsolidacja w Polsce ponownie raczej będzie odzwierciedlała konsolidacje na poziomie banków matek. Na sprzedaż mogą być wystawiane banki mniejsze, w kłopotach lub te, które nadal wymagają sporych nakładów, by uzyskać masę krytyczną. Te operacje nie zmienią jednak obrazu polskiej bankowości - ocenia Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego.
PARKIET