Kolejna afera w stylu Amber Gold. Tym razem na Śląsku
Gliwicka prokuratura oskarżyła czterech mieszkańców Śląska o prowadzenie działalności parabankowej bez zezwolenia. Przez kilka lat mężczyźni uzyskali od inwestorów ponad 10 mln zł i ponad 300 tys. dolarów.
02.06.2014 | aktual.: 16.05.2016 14:50
Prokurator Piotr Żak z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach powiedział w poniedziałek PAP, że akt oskarżenia w tej sprawie został przesłany do Sądu Rejonowego w Rybniku.
Według ustaleń śledztwa, oskarżeni działali od 2005 do 2009 r. Tomasz B., Maciej P., Józef K. i Janusz T. zajmowali się udzielaniem krótkoterminowych pożyczek pod zastaw nieruchomości. Początkowo umowy z klientami zawierali we własnym imieniu, a później w imieniu utworzonych w tym celu spółek. Jedna z nich była zarejestrowana na Cyprze. Środki na tę działalność oskarżeni uzyskiwali od osób fizycznych i prawnych - w drodze zaciągania pożyczek zabezpieczonych wekslami.
Inwestorom proponowali m.in. lokaty, inwestycje, depozyty, których oprocentowanie w skali roku znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. Jednorazowe wpłaty klientów wynosiły od 10 do 500 tys. zł. W ten sposób od ponad 50 osób oskarżeni pozyskali ponad 10 mln zł i 311 tys. dolarów.
Choć inwestorzy nigdy nie odzyskali części przekazanych środków, prokuratura nie zarzuciła oskarżonym oszustwa. "Inwestorzy byli informowani na jaki cel były przeznaczane ich środki i nie byli wprowadzeni w błąd" - wyjaśnił prok. Żak. Za oszustwa na szkodę pożyczkobiorców oskarżeni odpowiadają natomiast w innym śledztwie. W związku z tymi przestępstwami zostali zatrzymani w 2008 r.
Za prowadzenie działalności parabankowej bez zezwolenia grozi im do 3 lat więzienia i wysoka grzywna.
To kolejna na Śląsku sprawa dotycząca prowadzenia działalności bankowej bez zezwoleń, która zakończyła się aktem oskarżenia. W marcu katowicka prokuratura oskarżyła prezesa katowickiej spółki Nova New, Roberta Ch. Zarzuciła mu m.in. oszustwo na łączną kwotę prawie 570 tys. zł
We wrześniu ubiegłego roku katowiccy prokuratorzy oskarżyli o prowadzenie działalności bankowej bez zezwoleń i oszustwo na łączną kwotę 167 tys. zł szefa spółki Grand Capital.
Od października 2012 r. przed katowickim sądem okręgowym toczy się proces fałszywego maklera, któremu klienci, licząc na olbrzymie zyski, wpłacali pieniądze, czasem setki tysięcy złotych. Tomasz P. miał je inwestować na międzynarodowym rynku walutowym Forex. Lista pokrzywdzonych liczy ponad 100 nazwisk.