Koniunktura w gosp. lekko się poprawia, w najbliższym czasie będzie to kontynuowane - Adamowicz, IRG
15.5.Warszawa (PAP) - Koniunktura w gospodarce lekko się poprawia,
a w najbliższych 2-3 miesiącach powinna być jeszcze lepsza.
Decydujący będzie IV kwartał, w którym można...
15.05.2009 | aktual.: 15.05.2009 12:26
15.5.Warszawa (PAP) - Koniunktura w gospodarce lekko się poprawia, a w najbliższych 2-3 miesiącach powinna być jeszcze lepsza. Decydujący będzie IV kwartał, w którym można spodziewać się spadku PKB - uważa prof. Elżbieta Adamowicz, dyrektor Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej.
"Wyniki ostatnich badań koniunktury wskazują, że ożywienie, które zawsze gospodarka przeżywa w II kwartale, jest nieco większe niż przed rokiem, co znaczy, że czynniki cykliczne oddziałują słabiej na gospodarkę" - powiedziała w rozmowie z PAP Adamowicz.
"Są optymistyczne sygnały, że tempo spowolnienia maleje. Idziemy w dół zdecydowanie wolniej niż rok temu" - dodała.
Zdaniem Adamowicz, wiele zależy od sytuacji gospodarczej Unii Europejskiej, z którą polski rynek jest mocno skorelowany.
"Wewnętrzna sytuacja wygląda dość dobrze, ale nie jesteśmy wyizolowaną wyspą. Prognoza UE, dotycząca zarówno Polski, jak i pozostałych krajów UE jest bardzo negatywna. Pogorszenie koniunktury w obszarze UE będzie się odbijało przede wszystkim na polskim eksporcie" - powiedziała.
Adamowicz dodała jednak, że pozytywnie na polski eksport wpływa osłabienie złotego.
"Niski kurs złotego zwiększa konkurencyjność naszych towarów, co część eksporterów może wykorzystać. Jeśli tak będzie, załamanie eksportu będzie mniejsze" - dodała.
DECYDUJĄCY BĘDZIE IV KWARTAŁ
Zdaniem Adamowicz, decydujące dla gospodarki będą ostatnie trzy miesiące roku, które mogą wykazać ujemny wzrost PKB.
"Czwarty kwartał będzie momentem prawdy. Wyczerpią się siły, które powodują sezonowe ożywienie. Czynniki cykliczne będą negatywnie oddziaływać na gospodarkę. Czwarty kwartał może być ujemny jeśli chodzi o PKB" - powiedziała.
Adamowicz uważa, że najbardziej dotkniętą kryzysem branżą będzie transport.
"To jest branża usługowa, która bardzo silnie zależy od koniunktury całej Unii i tu załamanie będzie największe" - powiedziała.
Zdaniem Adamowicz, dobre sygnały dochodzą z przemysłu oraz budownictwa, ale decydujące dla tych gałęzi gospodarki będzie trzeci i czwarty kwartał roku. Podobnie jak dla sektora handlu i finansów.
"Handel jest w korzystnej sytuacji, gdyż niski kurs złotego powoduje wzrost konkurencyjności naszych towarów. Na sektor finansowy patrzymy z nadzieją, ale więcej o sytuacji w tym sektorze będziemy wiedzieć w drugiej połowie roku" - dodała.
MOCNE FUNDAMENTY GOSPODARKI OPIERAJĄ SIĘ GLOBALNEMU KRYZYSOWI
Zdaniem Adamowicz, stosunkowo dobre wskaźniki koniunktury w Polsce wynikają z mocnych fundamentów gospodarki.
"Mamy bardzo mocne fundamenty makroekonomiczne, co łagodzi kryzys. Nasze banki miały stosunkowo mało złych kredytów, które zapoczątkowały kryzys. (...) Polskie przedsiębiorstwa nauczyły się reagować na sygnały z rynku" - powiedziała.
Dyrektor IRG SGH uważa, że szansą dla polskich przedsiębiorstw na przetrwanie ciężkich czasów jest efektywne wykorzystanie środków unijnych.
"Należy zwiększyć tempo wydatkowania tych środków. To jest wyjątkowa szansa na pobudzanie gospodarki" - powiedziała.
Adamowicz powiedziała, że szansą dla gospodarki są również projekty związane z przygotowaniami kraju do piłkarskich Mistrzostw Europy w 2012 roku.
"Najmocniejszym fundamentem są jednak sami Polacy - ich kwalifikacje i umiejętności. Polacy się uczą, są przedsiębiorczy, inwestują w kapitał ludzki - to wszystko także procentuje" - dodała.
Nikodem Chinowski (PAP)
nik/ pam/ ana/