Wracałem z Litwy do Polski. Kierowca nagle spytał mnie o paszport

Polska wprowadziła kontrole graniczne, więc postanowiłem sprawdzić, jak wygląda to w praktyce. Choć bardziej "gorąco" politycznie jest na zachodniej granicy z Niemcami, ja wybrałem się na wschód – by zobaczyć, jak kontrole przebiegają na granicy z Litwą.

Granica polsko-litewska w Budzisku Granica polsko-litewska w Budzisku
Źródło zdjęć: © Getty Images | Jaap Arriens
Michał Krawiel

Nie da się ukryć, że większa uwaga skupiona jest na zachodniej granicy i migrantach cofanych z Niemiec do Polski, co wykorzystuje prawica w sporze z rządem Donalda Tuska, niż na sytuacji, która w tym samym czasie ma miejsce na granicy z Litwą.

Jednak wiceminister MSWiA Maciej Duszczyk w rozmowie z money.pl mówi wprost o drugim szlaku przemytu ludzi prowadzącym przez Litwę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?

Funkcjonariusze służb granicznych od 7 lipca przeprowadzają wyrywkowe kontrole w 13 punktach granicznych na granicy z Litwą, w tym w Budzisku i Ogrodnikach, a także na przejściu kolejowym Trakiszki.

Autobusem przez granicę

Granicę pokonuję dwa razy autobusem rejsowym – Paryż-Wilno. Jadę do Mariampola. Jako jedyny wsiadam w Olsztynie.

Autobusem do stolicy Litwy jadą głównie Białorusini, Gruzini i młodzi Francuzi. Po drodze z rzadka ktoś wysiada i dosiada się. Granicę w Budzisku pokonujemy płynnie, tak naprawdę zdaję sobie sprawę, że jestem w Litwie dopiero wtedy, kiedy widzę lokalne stacje benzynowe.

Mijamy też auto polskiej Straży Granicznej. Funkcjonariusz lornetką lustruje nadjeżdżające z Litwy pojazdy.

Oprócz mnie w Mariampolu wysiada tylko jeden z kierowców. Reszta pasażerów rusza dalej do Wilna. Do Polski wracam tą samą linią, ale następnego dnia.

Z małego, schludnego dworca autobusowego, kilka kilometrów od granicy z Polską, można dojechać do kilku europejskich metropolii. Z dworca kolejowego głównie do Wilna i Kowna. Raz dziennie odjeżdża stąd także bezpośredni pociąg do Krakowa przez Warszawę i Radom.

"Sukces" kontroli na granicy z Litwą

Kolejnego dnia na dworzec przyjeżdża autobus z Polski. Wysiadają z niego Białorusini, którzy decydują się na przekroczenie granicy z Białorusią w Litwie.

Wczoraj nic nie miałem (kontroli granicznej - przyp. red.). Przyjechałem na luzie. Dzisiaj patrzyłem – nie ma żadnego tłoku, żadnego zatoru. Wszystko idzie normalnie. Wczoraj mieli "sukces", bo udało się zatrzymać kilku Afgańczyków – mówi z przekąsem kierowca z Polski na postoju na dworcu. – Nielegalnych migrantów nie da się uniknąć – dodaje, bo akurat na Mazurach to nic nowego. Służby od dawna informują o kolejnych osobach zatrzymanych na północy.
Granica z Litwą
Granica z Litwą © WP Finanse | krwl

Kiedy podjeżdża mój autobus, jestem jedynym pasażerem wsiadającym w kierunku Polski. Kierowca pyta mnie o paszport. Odpowiadam, że mam go w plecaku. On ponawia pytanie o dokument tożsamości.

Mówię, że mam dowód osobisty. On na to, że muszę mieć paszport. W domyśle do kontroli granicznych. Co ciekawe, kiedy byłem w Niemczech, niemiecka policja nie do końca zgodnie z prawem przepuściła mnie przez punkt kontrolny na moście w Słubicach, ponieważ na elektronicznym dowodzie nie można przekraczać granicy państwa.

Nikt nie chce kontroli, poza mną

W kierunku polskiej granicy jedziemy wolniej niż dzień wcześniej na Litwę. Wszystko przez prace drogowe, które trwają po litewskiej stronie granicy. Siedząca koło mnie kobieta w średnim wieku wyciąga paszport, podobnie mężczyzna, który zajmuje miejsce bardziej z tyłu. Ja, chyba jako jedyny w całym autobusie, czekam na kontrolę.

Wiosną byłem kontrolowany na granicy z Niemcami przez funkcjonariuszy miejscowej policji. A na przejściu kolejowym przez polską Straż Graniczną. 20 lat temu, jeszcze przed wejściem Polski do strefy Schengen, pokonywałem autobusem trasę do Wielkiej Brytanii. Po tylu latach wspomnienia o psach na przejściu we francuskim Calais i sprawdzaniu bagaży w Kołbaskowie przez Niemców nadal są we mnie żywe.

Tym razem granicę przejeżdżamy bez kontroli. Mijamy auta polskich służb i inne auta osobowe. Ruszamy dalej, już w stronę Suwałk i dalej przez Mazury. Uznaniowość i wyrywkowość kontroli, to jest coś, o czym mówili Litwini, z którymi rozmawiałem na temat decyzji Polaków o wznowieniu kontroli.

To też podkreślały litewskie media pierwszego dnia, że kontrolowane pojazdy nie są dokładnie sprawdzane. Polacy, podobnie jak Niemcy, już od ponad roku zatrzymują, zdaniem naszych rozmówców, osoby o ciemniejszym kolorze skóry lub auta na nietypowych tablicach rejestracyjnych.

Z rozmów z Litwinami, których spotykam w trakcie wizyty w przygranicznym mieście, przebija się zrozumienie i zgoda na to, że Polacy chcą wziąć odpowiedzialność za temat migracji.

Patrycja, młoda kobieta z Mariampola, przyznaje, że w jej otoczeniu nikt nie przejmuje się specjalnie kontrolami granicznymi. Jak relacjonuje, w wiadomościach wspominano o wzmożonych działaniach służb, ale w praktyce kontrole ograniczają się do rutynowego zatrzymywania samochodów – bez szczególnej skrupulatności.

Jej zdaniem, jeśli ktoś interesuje się problemem nielegalnej migracji i chce działać w tej sprawie, to dobrze. To – jak podkreśla – trudny temat dla wielu państw, więc cieszy się, że ktoś podejmuje ten wysiłek.

Michał Krawiel, dziennikarz WP Finansemoney.pl

Wybrane dla Ciebie
Zbadali warzywa z miejskich ogródków. Znaleźli kadm i ołów
Zbadali warzywa z miejskich ogródków. Znaleźli kadm i ołów
Nie więcej niż 48 tys. zł miesięcznie? Lekarz zabrał głos
Nie więcej niż 48 tys. zł miesięcznie? Lekarz zabrał głos
Nowy trend pochówków w Polsce. Ta usługa kosztuje niecałe 500 zł
Nowy trend pochówków w Polsce. Ta usługa kosztuje niecałe 500 zł
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary