WAŻNE
TERAZ

Włoski koszmar powrócił. Finał mistrzostw świata nie dla Polaków

Koronawirus. Śluby i wesela pod znakiem zapytania. Ludzie stracą pracę i pieniądze

"Musiałam odwołać wesele, chce mi się płakać" - pisze przyszła panna młoda na Facebooku. Takich komentarzy na ślubnych grupach są tysiące. Ale nie tylko pary młode liczą straty. Dekoratorzy, fotografowie, właściciele sal weselnych - w nich koronawirus uderzy najmocniej.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele ślubów i wesel stanęło pod znakiem zapytania.
Źródło zdjęć: © East News | Arkadiusz Ziółek
Agata Wołoszyn

Pandemia koronawirusa trwa. W Polsce zakazano organizowania imprez masowych oraz zgromadzeń powyżej 50 osób. To oznacza, że może pojawić się problem z zaplanowanymi w najbliższym terminie ślubami i weselami. Teraz mamy Wielki Post, więc sezon jeszcze się nie zaczął, ale co będzie w połowie kwietnia? Tego, jak na razie, nie wie nikt.

Diana ma wesele dopiero w sierpniu, ale i tak obawia się, czy impreza dojdzie do skutku. - Dziś dostałam wiadomość o odwołanych naukach przedmałżeńskich, które miały być w kwietniu. Boję się, co z weselem. Przecież poszło na to tyle pieniędzy, zaliczki itd. Nie wiem, co robić - mówi dziewczyna.

Takich osób są tysiące. Konsultują się ze sobą za pośrednictwem ślubnych grup na Facebooku. Nie wiedzą, czy powinni odwołać wesele i zapomnieć o jego organizacji na najbliższe miesiące.

Oglądaj także: Koronawirus. Wakacje podatkowo-składkowe. Oto co rząd może zrobić dla firm

Ślub cywilny

Śluby cywilne nie wydają się zagrożone. Jedyne ograniczenie może wynikać z liczby osób, które jednocześnie będą mogły znajdować się w urzędzie. W niektórych miejscach jest zgoda tylko na obecność pary młodej, świadków i urzędnika. W innych przypadkach w Urzędzie Stanu Cywilnego będzie mogło przebywać maksymalnie 10 osób.

Dzwonię do USC w niewielkiej miejscowości w województwie lubelskim. Pracownica informuje mnie, że na razie nikt nie odwołał ślubu cywilnego. - Do tej pory nikt nie dzwonił w tej sprawie, ale sezon na śluby zaczyna się dopiero w połowie kwietnia. Dzisiaj się dowiedziałam, że jeżeli nic się do tej pory nie zmieni, to będziemy wprowadzać limit osób podczas ceremonii - mówi pracownica USC.

Kobieta informuje, że urząd nie może odwołać ślubu, chyba że pojawią się jakieś odgórne wytyczne od władz państwa, których do tej pory jeszcze nie było.

Z kolei w Warszawie zamkniętych jest obecnie kilka Urzędów Stanu Cywilnego - na Białołęce, Bielanach, Ochocie, Woli oraz w Wesołej i Wilanowie. Reszta funkcjonuje normalnie.

Tomasz Demiańczuk z biura prasowego Urzędu Stanu Cywilnego w Warszawie informuje, że od początku marca w stolicy odbyło się 111 ślubów. Widać jednak tendencję spadkową: aż 10 par odwołało śluby zaplanowane na sobotę, 21 marca. - Takie sytuacje do tej pory się nie zdarzały - podsumowuje.

Biuro prasowe podkreśla, że w obecnej sytuacji kontaktuje się ze wszystkimi parami, które mają zaplanowane śluby i informuje o zasadach, jakie teraz obowiązują podczas zawierania małżeństw. - Apelujemy o to, aby było jak najmniej gości, a najlepiej sama para młoda i świadkowie. Spotyka się to z dużym zrozumieniem - komentuje Tomasz Demiańczuk.

USC w Warszawie informuje też, że żadnego ślubu nie odwoła. Nawet w miejscach, gdzie nie działa obecnie siedziba Urzędu Stanu Cywilnego, sale ślubów funkcjonują normalnie.

Obraz
© East News | Piotr Kamionka/REPORTER

Ślub konkordatowy i wesele

Problem rozpoczyna się na dobre wśród osób, które lada moment, czyli w kwietniu miały zaplanowane wesele na kilkaset osób. W komentarzach na Facebooku czytam, że większość par młodych z bólem serca, ale odwołało imprezę.

"My mieliśmy mieć 18.04.2020 [wesele- red.] i nic z tego, musieliśmy przełożyć. Rodzeństwo mieszka w Holandii i Anglii, i nie dotarliby. Jestem po prostu zawiedziona i płakać normalnie mi się chce. Słyszałam, że niektórzy z maja już przekładają" - pisze jedna internautka.

Takich komentarzy są dziesiątki.

Inne panny młode wciąż wierzą, że sytuacja w kraju się poprawi i w kwietniu ich wesele odbędzie się zgodnie z planem.

"Na razie staramy się na spokojnie dalej planować wszystko tak, jak powinno być, mam nadzieję, że w ciągu tego miesiąca wszystko się uspokoi" - pisze dziewczyna.

Miesiące przygotowań, tysiące złotych wydane na zaliczki i inne niezbędne rzeczy związane z ślubem i weselem. Pary młode liczą straty, ale nie tylko one. Fotografowie, wedding plannerzy, dekoratorzy, właściciele sal weselnych - to w nich odwoływanie wesel związane z koronawirusem uderzy bardzo mocno. Już dziś zaczynają to odczuwać, chociaż sezon na wesela jeszcze się nie zaczął.

Dowiaduję się, że jeden z fotografów ślubnych, który miał zajęte wszystkie możliwe terminy na kwiecień i maj, został bez zleceń. Wszystkie pary młode odwołały wesela w tych dwóch miesiącach.

Podobny scenariusz przewiduje dekoratorka ślubna. - Na ten moment jeszcze żadna panna młoda nie zadzwoniła do mnie z informacją, że odwołuje wesele, ale myślę, że czekają do ostatniej chwili. Dziewczyny mają nadzieję, że sytuacja się zmieni, ale szczerze w to wątpię - komentuje Malwina.

Dekoratorka mówi, że w maju miała pracować przy dekoracjach ośmiu ślubów i wydaje jej się, że każdy z nich zostanie odwołany. - Nie wiem, jak będzie z czerwcem, ale jak czytam i obserwuję posty na grupach ślubnych na Facebooku, to wszystkie panny młode panikują. Niektórzy będą organizować ślub tylko ze świadkami i rodzicami, a wesele odwołają. Inni przekładają na jesień - mówi dekoratorka.

Malwina nie ukrywa, że znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. - Jak tak dalej pójdzie, to trzy najbardziej oblegane miesiące - maj, czerwiec, lipiec mogą mi odpaść. Nie wiem, jak inne firmy zajmujące się ślubami, ale ja będę cienko przędła w tym roku - podsumowuje dekoratorka.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Wybrane dla Ciebie

Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE