Koronawirus wciąż straszy. W Berlinie puste półki w sklepach, brakuje środków do dezynfekcji, ryżu i makaronu
Brak środków dezynfekcyjnych, mydła, a nawet niektórych artykułów spożywczych - tak wygląda coraz więcej sklepów w Niemczech. Niektóre z nich wprowadzają już limity dla klientów.
- Strach przed koronawirusem spowodował, że Niemcy rzucili się na zakupy - czytamy w dzienniku "BZ Berlin". I faktycznie wystarczy rzucić okiem na sklepowe półki, by zobaczyć prawdziwą panikę. Najszybciej rozchodzą się te produkty, które można "zachomikować" na wiele dni - na przykład makarony, ryż czy konserwy. W sklepach bardzo często długimi metrami ciągną się półki, które jeszcze kilka dni temu były pełne. Dziś? Nie ma tam nic.
Wykupywane są oczywiście również środki dezynfekcyjne. Tak szybko, że na przykład sklep sieci drogerii DM w berlińskiej dzielnicy Prenzlauer Berg wprowadził limit. Jeden klient może kupić najwyżej trzy takie artykuły. Jeśli podejdzie do kasy z większą liczbą, będzie musiał towary zwrócić.
Półki z tymi produktami są puste w wielu marketach w Berlinie, ale coraz więcej jest podobnych sytuacji w innych częściach Niemiec - czytamy w lokalnej prasie. Warto za to podkreślić, że powodów do paniki nie ma: nie mają jej ani Niemcy, ani Polacy. W tej chwili w całych Niemczech potwierdzone zostało 48 przypadków koronawirusa. Jednocześnie już 16 osób zostało wypuszczonych z placówek medycznych. W Polsce z kolei wciąż nie ma ani jednego potwierdzonego przypadku zachorowania. Ministerstwo Zdrowia apeluje o spokój. W tym też ten sklepowy.
Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film. Obejrzyj wideo:
Zdjęcia pustych półek w berlińskich sklepach zyskują natomiast coraz większą popularność w mediach społecznościowych.
- Aldi w Berlinie, co się tu dzieje? Pracownicy już nawet nie podchodzą do pustych półek... - zauważył użytkownik Twittera Rolf Kunert.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Inni podkreślają, że już nawet w aptekach nie można dostać masek czy środków dezynfekcyjnych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Według wielu relacji, sprzedawcy często rozkładają ręce i nie potrafią powiedzieć, kiedy przyjdą nowe partie towarów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl