Kosztowny obowiązek dla właścicieli kominków. Tyle trzeba zapłacić
Stare kominki będą musiały zostać wymienione lub wyposażone w specjalne filtry. Wiąże się to ze sporymi kosztami. Mieszkańcy narzekają na nieuczciwe firmy, które próbują ich oszukać, jak i na brak wsparcia ze strony urzędów.
28.11.2024 14:27
W całej Polsce trwa proces wymiany starych pieców na bardziej ekologiczne, nowoczesne urządzenia grzewcze. Przyszedł czas także na kominki, które muszą spełniać wymagania tzw. ekoprojektu, czyli unijnej dyrektywy, która określa energetyczno-emisyjne wymagania dla źródeł ogrzewania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje wyborcza.biz.pl, każde województwo wdraża Ekoprojekt w innym czasie. Obecnie spośród 16 województw pozostały już tylko trzy, gdzie przepisy jeszcze nie obowiązują: łódzkie (wejdą w życie w 2026 roku), podlaskie i warmińsko-mazurskie. W województwach mazowieckim, podkarpackim i śląskim zmiany wprowadzono rok temu, natomiast w Małopolsce zaczęły obowiązywać wiosną tego roku.
Właściciele nieruchomości naruszający te przepisy mogą być ukarani mandatem do 500 zł lub grzywną w wysokości nawet do 5 tys. zł.
Wkład za 8 tys. zł?
Jak podaje serwis, w regionach Polski, gdzie Ekoprojekt jest nowością, trwają kontrole z urzędów gminnych. Niektórzy mieszkańcy zgłaszają jednak, że firmy próbują ich oszukać, proponując kosztowne przeróbki kominków.
– Poinformowali mnie, że muszę go przebudować, zainwestować w nowy wkład, bo inaczej dostanę karę z urzędu, a koszt całej inwestycji to 8 tys. zł. Złapałam się za głowę. Po chwili jednak zaczęłam badać temat na własną rękę, dzięki czemu zorientowałam się, że chcieli mnie po prostu naciągnąć – relacjonowała w rozmowie z serwisem mieszkanka Rząski w gminie Zabierzów w Małopolsce.
Urzędnicy także bywają mało pomocni. Wymagają dokumentów, których właściciele często nie posiadają. – Urzędnik chciał ode mnie opisu technicznego starego kominka. Nie mam go, montowałam 20 lat temu, więc powiedział, że zabierze mój kominek do laboratorium – dodała kobieta.
Tyle może kosztować przerobienie kominka
Jak podaje serwis, kominki niespełniające norm mogą pozostać dekoracją, ale nie mogą służyć do ogrzewania. Właściciele mogą je dostosować, np. montując specjalne wkłady (koszt kilka tysięcy złotych) lub elektrofiltry, które można kupić od 1,5 tys. zł. Kluczowe jest sprawdzenie certyfikatu urządzenia.
– Chodzi o klasy emisyjne według norm euro, takie jak w silnikach spalinowych do aut. Jeżeli zgubiliśmy opis techniczny kominka, można wyszukać klasę w katalogu firmy, od której go zakupiliśmy albo zadzwonić do producenta. Sam mam kominek z 2001 roku, norweski. Sprawdziłem i byłem zaskoczony - spełnia on normy emisyjne Ekoprojektu – mówił serwisowi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
Skąd wziąć pieniądze na wymianę urządzeń?
Serwis money.pl zaznacza, że można otrzymać pełne dofinansowanie z programu "Czyste powietrze" na wymianę starych systemów grzewczych, na przykład na kotły na pellet lub pompy ciepła.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) wyjaśnia, iż otrzymanie wsparcia wymaga od beneficjenta zapewnienia, że wszystkie zainstalowane urządzenia będą spełniać lokalne przepisy, w tym uchwały antysmogowe.