Kradł słodycze i kawę. Tłumaczył, że w ten sposób zarabia
Policja została zawiadomiona o nietypowych kradzieżach w jednym z jarocińskich marketów. Złodziej kradł kawę i słodycze ze sklepowych półek, a później sprzedawał. Po zatrzymaniu tłumaczył się, że w ten sposób zarabia na swoje utrzymanie.
Kierownik jednego z marketów znajdujących się w Jarocinie złożył zawiadomienie o kradzieży różnych gatunków kawy oraz słodyczy o łącznej wartości ponad 1500 zł. Nieznany mężczyzna wchodził do marketu, towar z półki wkładał do wcześniej przygotowanej torby, a następnie opuszczał sklep, omijając linię kas.
Zuchwały złodziej
Wizerunek amatora kradzionej kawy i słodyczy został uwieczniony na sklepowym monitoringu, dzięki czemu policjanci wiedzieli nie tylko jak sprawca wygląda, ale także czym się porusza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy
Mężczyzna przyjeżdżał do sklepu rowerem, a po wyjściu z niego zawsze odjeżdżał w tym samym kierunku. Ustalono, że kradzieży dokonywał przez kilka dni i zawsze z półek zabierał te same produkty.
Policjanci wytypowali potencjalnego sprawcę. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Jarocina. Chociaż mężczyzna rzadko przebywał w miejscu swojego zamieszkania, to przedstawienie mu zarzutu było tylko kwestią czasu.
34-latek odpowie za kradzieże kawy i słodyczy na terenie jednego z jarocińskich marketów na łączną kwotę ponad 1500 zł - powiedziała w sobotę Polskiej Agencji Prasowej, oficer prasowy jarocińskiej policji asp. szt. Agnieszka Zaworska.
Kradł, by zarobić, grozi mu do pięciu lat
- Policjanci ustalili sprawcę i przedstawili mu zarzut kradzieży, za co grozi mu do pięciu lat więzienia - dodała rzecznik.
34-latek przyznał się do popełnienia przestępstwa. Tłumaczył, że skradziony towar sprzedawał, by w ten sposób zarobić na swoje utrzymanie.