Kraków pokazał cennik dla deweloperów. Niektórzy dopłacą miliony
Kraków poszedł w ślady Warszawy i wprowadził cennik dla deweloperów. Dzięki temu każdy deweloper będzie dokładał się do budowy układu drogowego. Zdaniem firm stawki są za wysokie, ale nowe zasady nie wpłyną na ceny mieszkań.
Krakowscy włodarze przekonują, że pozostają w kontakcie z urzędnikami z Warszawy, aby sprawdzić, co zdało egzamin, a co wymaga poprawy lub innego podejścia. Stolica wprowadziła cennik w 2021 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarobki w pierwszej pracy. Zapytaliśmy ludzi, ile powinny wynosić
Każdy deweloper dorzuci się do dróg. Oto cennik Krakowa
Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski podpisał zarządzenie ws. zakresu inwestycji drogowych oraz zasad zawierania umów określających warunki budowy lub przebudowy dróg publicznych przez inwestorów. Poprzez cennik urzędnicy chcą, aby każdy deweloper dokładał się do budowy układu drogowego w Krakowie.
Problem polegał bowiem na tym, że dotychczas niektórzy dorzucali się do dróg, a inni nie. "Gazeta Wyborcza" podaje, że zdarzały się sytuacje, gdy w drogę inwestował tylko pierwszy z deweloperów na danym terenie.
Stawki zależą od lokalizacji inwestycji. Wprowadzono dwie strefy - pierwszą z nich jest centrum (czyli Stare Miasto, Kazimierz, część Krowodrzy, Grzegórzek i Podgórza, stara część Nowej Huty), gdzie deweloperzy mają płacić 290 zł netto w ramach "opłaty drogowej" za każdy metr kwadratowy planowanego mieszkania.
Druga strefa - tzw. miejska, zakłada stawkę w wysokości 250 zł/mkw. mieszkania. Identyczna opłata obowiązuje inwestorów budynków handlowych czy hoteli (bez względu na strefę).
- My uważaliśmy, że są za wysokie, miasto, że za niskie. Myślę jednak, że udało nam się osiągnąć kompromis - podkreśla cytowana przez dziennik Julia Bogdanowicz, wiceprezeska krakowskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich oraz partner zarządzający Westa Investments S.A.
Dla przykładu deweloper, który chce postawić budynek z 12 mieszkaniami (o powierzchni 100 mkw.) w centrum Krakowa, dopłaci do inwestycji 350 tys. zł. W przypadku dużych inwestycji, na którą składa się np. 9 bloków (1600 mieszkań), opłata wyniesie 20 mln zł.
Jednak wiceprezeska krakowskiego oddziału PZFD przekonuje, że nowa opłata nie przełoży się na wzrost cen mieszkań, ponieważ "stawki są realne". - Gdy przeanalizowaliśmy zawierane dotąd umowy między miastem a deweloperami, to właśnie takie stawki płacili ci, którzy partycypowali w budowie dróg - zwróciła uwagę.
Opłaty nie będą obowiązkowe. Deweloper samodzielnie zdecyduje, czy chce płacić według oficjalnego cennika, czy sam zrealizuje wskazaną przez urzędników drogę.
Coraz trudniej o mieszkanie. Rząd stworzy specjalny portal
Kilka dni temu "Rzeczpospolita" donosiła, że mieszkania są coraz trudniej dostępne. Średnia cena 55-metrowego lokalu w Warszawie to równowartość 92 przeciętnych pensji brutto. Aby kupić lokum tej wielkości w Krakowie należało odłożyć 84 pensje, a w Katowicach - 73.
Tymczasem zakończyły się konsultacje w sprawie ustawy o utworzeniu Portalu DOM, który ma zawierać aktualne dane o cenach transakcyjnych mieszkań i domów jednorodzinnych w Polsce. Rząd planuje przyjąć regulację w IV kwartale 2024 r.
Portal DOM będzie prowadzony w oparciu o trzy źródła danych i informacji. To dane z rynku pierwotnego dotyczące umów w zakresie mieszkań i domów jednorodzinnych objętych obowiązkiem prowadzenia mieszkaniowego rachunku powierniczego, pozyskiwane od podmiotów profesjonalnych obowiązanych do zgłaszania danych do Ewidencji Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego.