Krok w tył po danych z USA
Piątkowa sesja przebiegała spokojnie, żeby nie powiedzieć sennie, do momentu w którym nie opublikowano danych o spadku sprzedaży detalicznej w USA. Wtedy przewagę osiągnęli sprzedający.
11.06.2010 16:40
Warszawski parkiet był dziś ponownie jednym ze słabszych na kontynencie, bowiem większość indeksów nie poddała się przecenie, a najsilniejszy wzrost - ponownie - stał się udziałem giełdy madryckiej, gdzie IBEX zyskiwał 3,4 proc. (ok. 16-tej). Również giełda niemiecka nie poddawała się presji kupujących.
O GPW można powiedzieć, że właściwie nic się nie działo do godziny 14:30. W tym właśnie czasie podano informację o 1,1-proc. (r/r) spadku sprzedaży detalicznej w USA, podczas gdy oczekiwano 0,1 proc. wzrostu. W reakcji na te dane WIG20 spadł o 40 pkt, przechodząc z niewielkich zysków do strat. Jednak - co warte podkreślenia - sama reakcja była krótkotrwała. Nie tylko zresztą u nas ale na większości parkietów - w tym także w USA, co dowodzić może przewagi kupujących, przynajmniej w krótkim terminie. Do końca sesji straty wywołane amerykańskimi danymi udało się niemal w całości odrobić, a towarzyszył temu wzrost wartości transakcji (co także należy zapisać po stronie zwolenników wzrostów).
Dzisiejszy śródsesyjny dołek wypadł wyżej niż wczoraj, wyższy był także maksymalny - w ciągu dnia - poziom indeksu. Taka sytuacja powtarza się już kolejny raz (od wtorku), co także sprawia wrażenie przewagi kupujących. Jednak nie powinien też ujść uwagi fakt, że mimo zwyżek w tym tygodniu, WIG20 nie zbliżył się nawet do najbliższych poziomów oporu. Dobre nastroje mogą więc zniknąć równie nagle jak się pojawiły.
Euro przestało się dziś umacniać wobec dolara, zatrzymując się nieco powyżej 1,21 USD. Odbicie (z 1,19 USD) po głębokim spadku z ostatnich tygodni nie było więc przesadnie mocne. U nas dolar nie zmienił wartości w porównaniu do wczoraj (3,39 PLN), choć rano był nawet o trzy grosze tańszy. Euro rano kosztowało 4,08 PLN, ale na koniec dnia było to dwa grosze więcej, frank natomiast spadł i utrzymał kurs poniżej 2,95 PLN. Ropa zdołała utrzymać cenę po wczorajszym wyskoku w górę, a miedź podrożała o 2,5 proc. Złoto zyskało zaś 0,7 proc.
Emil Szweda,
Open Finance
Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są