Kto straci, kto zyska na zmianach w OFE

Po zmianach w systemie emerytalnym wysokość emerytur nie spadnie, gdy w OFE będzie obowiązywał 80-proc. limit inwestycji w akcje — wynika z wyliczeń rządu.

Kto straci, kto zyska na zmianach w OFE
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Na ostat­nim po­sie­dze­niu ze­spo­łu ds. ubez­pie­czeń spo­łecz­nych Ko­mi­sji Trój­stron­nej jej człon­ko­wie otrzy­ma­li wie­le no­wych wy­li­czeń do­ty­czą­cych zmian w sys­te­mie eme­ry­tal­nym za­pro­po­no­wa­nych przez rząd. Naj­waż­niej­sze to ob­ni­że­nie skład­ki tra­fia­ją­cej doOFE z 7,3 do 2,3 proc. od te­go ro­ku, a do­ce­lo­wo od 2017 r. 3,5 proc.

– Rząd przed­sta­wił wy­li­cze­nia wy­so­ko­ści eme­ry­tur i stóp za­stą­pie­nia przy róż­nych sce­na­riu­szach pod­no­sze­nia li­mi­tu ak­cyj­ne­go dla OFE. Nie przed­sta­wił jed­nak sza­cun­ków w od­nie­sie­niu do róż­nej wy­so­ko­ści skład­ki do fun­du­szy – mó­wi Mał­go­rza­ta Ru­se­wicz, eks­pert Le­wia­ta­na.

Sta­ną się agre­syw­ne?

Do­tar­li­śmy do no­wych wy­li­czeń rzą­du oraz nie­za­leż­nych eks­per­tów pre­zen­to­wa­nych w cza­sie po­sie­dze­nia ze­spo­łu w pią­tek.

Z wy­li­czeń de­par­ta­men­tu ana­liz stra­te­gicz­nych Kan­ce­la­rii Pre­mie­ra wy­ni­ka, że do­pie­ro zwięk­sze­nie li­mi­tu in­we­sty­cji w ak­cje do 80 proc., któ­ry był­by wy­ko­rzy­sty­wa­ny w co naj­mniej 70 proc. (w swo­jej hi­sto­rii OFE prze­cięt­nie wy­ko­rzy­sty­wa­ły li­mit za­an­ga­żo­wa­nia w ak­cje w ok. 75 proc.), po­wo­du­je, że po zmia­nach wy­so­kość eme­ry­tur nie bę­dzie niż­sza niż przy za­cho­wa­niu sta­tus quo.

Rząd pla­nu­je zwięk­szyć li­mit in­we­sty­cji w pa­pie­ry udzia­ło­we z obec­nych 40 proc. stop­nio­wo o 2,5 pkt. proc. rocz­nie do 62 proc. w 2020 r. Wy­li­cze­nia rzą­do­we zo­sta­ły przy­go­to­wa­ne dla osób uro­dzo­nych w 1990 r., któ­re za­ra­bia­ją prze­cięt­ną pen­sję w go­spo­dar­ce.

– 80- czy 90-proc. li­mit in­westy­cji w ak­cje jest bar­dzo wyso­ki, po­wo­du­je, że OFE sta­ją się fun­du­sza­mi agre­syw­ny­mi, wy­sta­wio­ny­mi na du­że ry­zy­ko i du­żą zmien­ność wy­ni­ków – mó­wi je­den z za­rzą­dza­ją­cych OFE.

*Szan­sa, by zy­skać*

Piotr Le­wan­dow­ski z In­sty­tu­tu Ba­dań Struk­tu­ral­nych po­li­czył wy­so­kość świad­czeń przy róż­nych wa­rian­tach wy­so­ko­ści skład­ki do OFE, cza­so­wym jej ob­ni­że­niu na czte­ry la­ta (ta­kie roz­wią­za­nie pro­po­no­wa­ły or­ga­ni­za­cje pra­co­daw­ców) i przy róż­nej wy­so­ko­ści li­mi­tów in­we­sty­cji w ak­cje.

– Cza­so­we ob­ni­że­nie skład­ki do OFE jest bar­dziej atrak­cyj­ne dla ich klien­tów. Gdy­by po­łą­czyć je z pod­nie­sie­niem efek­tyw­no­ści OFE, mo­gli­by na­wet zy­skać – mó­wi Le­wan­dow­ski. – Pod­no­sze­nie efek­tyw­no­ści OFE bez ru­sza­nia wy­so­ko­ści skład­ki po­wo­du­je, że zy­sku­ją wszy­scy, ale nie wy­da­je się re­al­ne za­cho­wa­nie skład­ki w tej wy­so­ko­ści – do­da­je.

W czwar­tek ze­spół Ko­mi­sji Trój­stron­nej znów spo­tka się w spra­wie zmian w OFE. Trud­no ocze­ki­wać wspól­ne­go sta­nowi­ska ze­spo­łu KT. Zo­sta­nie pod­pi­sa­ny za­pew­ne pro­to­kół roz­bież­no­ści. Róż­ni­ce w po­glądach do­ty­czą stro­ny związ­ko­wej. „So­li­dar­ność” ma po­dob­ne zda­nie jak pra­co­daw­cy (chce też zmian w wy­so­ko­ści opłat), a in­ne zda­nie ma OPZZ, któ­re opo­wia­da się m.in. za do­bro­wol­no­ścią uczest­nic­twa w OFE i wpi­sa­niem te­go w pro­jekt usta­wy.

ofewypłatahausner

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)