Ktoś podszywa się pod jeden z największych banków w Polsce. Uwaga na takie sms‑y

Klienci kolejnego banku trafili na celownik oszustów. W lipcu osoby korzystające z usług Banku Pekao SA dowiedziały się, że powinny się mieć na baczności, a w sierpniu zagrożenie pojawiło się również w odniesieniu do klientów banku Santander. Specjaliści państwowego instytutu badawczego ostrzegają przed sms-ami, które rozsyłają oszuści. I tłumaczą, jak łatwo wykryć przekręt.

Ktoś się podszywa pod jeden z największych banków w Polsce. Uwaga na takie sms-y
Ktoś się podszywa pod jeden z największych banków w Polsce. Uwaga na takie sms-y
Źródło zdjęć: © money.pl | Rafał Parczewski
oprac. TOS

19.08.2022 12:13

Jak poinformował zespół CSIRT (Computer Security Incident Response Team) Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej, nowe fałszywe wiadomości sms naśladują komunikaty bankowości internetowej. "Przestępcy kolejny raz starają się wyłudzić dane logowania klientów banku Santander, grożąc im rzekomym ograniczeniem dostępu do konta bankowego" - ostrzegł CSIRT NASK.

Jak wykryć przekręt

W sms-ach oszuści informują o rzekomym zablokowaniu konta z powodu odnotowania "podejrzanej aktywności". W treści wiadomości zawarty jest link, w który złodzieje chcą, abyśmy kliknęli. Pod żadnym pozorem tego nie róbmy.

"W rzeczywistości odsyła on na stronę z fałszywym panelem logowania, którego szata graficzna przypomina stronę banku Santander. Jeśli klient banku wpisze w niej swoje dane uwierzytelniające, grozi mu całkowita utrata środków finansowych z konta" - podkreślają eksperci. Przekręt można jednak dość łatwo zauważyć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Oszustwo wykryjemy, jeśli zachowamy spokój i czujność – łatwo zauważymy wtedy błędy ortograficzne i interpunkcyjne w fałszywej wiadomości, a przede wszystkim dziwną postać zawartego w niej linku" - tłumaczą specjaliści.

Klienci innych banków też muszą uważać

To kolejny przypadek, gdy oszuści podszywają się pod znany bank. W lipcu CSIRT NASK ostrzegał przed przekrętem, skierowanym do klientów Banku Pekao SA. Schemat oszustwa był taki sam, jak w przypadku Santandera. W treści rozsyłanych wiadomości znajdował się link do fałszywej strony banku, rzekomo służącej do sprawdzenia podejrzanej aktywności.

Po wprowadzeniu przez nieświadomego oszustwa użytkownika danych uwierzytelniających ofiara proszona jest bowiem o podanie kodu sms w celu potwierdzenia rzekomej operacji. W rzeczywistości przekazany kod autoryzuje przelew na konto bankowe przestępców. Wcześniej takie same oszustwa były wymierzone w klientów innych banków, takich jak Millennium czy Credit Agricole

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)