Lepiej poczekać z przystąpieniem do strefy euro - Soros

12.11. Warszawa (PAP) - Państwa, które aspirują do strefy euro powinny poczekać z przystąpieniem - powiedział George Soros, jeden z najbardziej wpływowych inwestorów świata,...

12.11. Warszawa (PAP) - Państwa, które aspirują do strefy euro powinny poczekać z przystąpieniem - powiedział George Soros, jeden z najbardziej wpływowych inwestorów świata, podczas debaty na temat globalnej ekonomii. Debata odbyła się w poniedziałek w Pałacu Prezydenckim.

"Sądzę, że strefa euro musi rozwiązać swoje problemy. Radziłbym poczekać (krajom aspirującym do strefy - PAP)" - powiedział Soros podczas debaty pt. "Governing global economy. How to get out of the mess?", z cyklu "Idee Nowego Wieku", której gospodarzem jest Centrum Stosunków Międzynarodowych.

Zdaniem Sorosa kryzys w strefie euro jest jednym z istotniejszych problemów świata. Dodał, że kryzys ten ma charakter złożony. Wskazał na zadłużenie państw i kryzys bankowy, które - według niego - są powiązane "jak syjamskie bliźnięta" oraz problem konkurencyjności gospodarek, a także zagadnienia o charakterze politycznym. "Kryzys polityczny jest czymś, co Polskę szczególnie powinno niepokoić" - zaznaczył amerykański inwestor.

Podkreślił, że ma krytyczny stosunek do Niemiec i roli tego kraju w UE, ale szanuje przywódczą postawę kanclerz Angeli Merkel. Dodał jednak, że - według niego - kanclerz kieruje Unię Europejską w niewłaściwą stronę.

Soros uważa, że polityka zaciskania pasa proponowana przez Niemcy sprawdziła się w tym kraju, była bowiem prowadzana w czasach boomu gospodarczego. Natomiast teraz redukcja wydatków budżetowych w krajach pogrążonych w kryzysie wpędza je w jeszcze większe kłopoty. Inwestor uważa, że korzystne dla strefy euro byłoby, jeśli Niemcy nie zgodziłyby się na uwspólnotowienie długu eurozony i emisję euroobligacji, gdyby Niemcy opuściły strefę euro.

Soros wyjaśnił, że w takim scenariuszu doszłoby do osłabienia euro, wartość długu denominowanego w tej walucie spadłaby, a tańsze towary np. z Hiszpanii czy Włoch byłyby bardziej konkurencyjne - zalałyby rynek niemiecki. Pozwoliłoby to strefie euro wydobyć się z problemów.

Zdaniem inwestora wspólnota europejska została podzielona na dwie klasy państw: wierzycieli i dłużników. Rządzą ci pierwsi. Soros uważa, że taki podział przeczy idei UE, która miała być stowarzyszeniem suwerennych państw, które z części suwerenności rezygnują na rzecz dobra wspólnego.

Soros uważa, że problem UE polega na tym, że nie jest ona państwem. "UE swoją atrakcyjność i urodę czerpała właśnie z tego, że była zróżnicowana, że ludzie różnego pochodzenia, z różnych kręgów kulturowych mieli się połączyć w jednym organizmie. Ale konflikt między tymi kulturami jest większy niż chęć łączenia się" - powiedział.

Dodał, że "zamiast integracji trwa proces dezintegracji". "Na razie wszystko zmierza w niewłaściwym kierunku" - ocenił.

Inwestor był pytany m.in. o ocenę przyszłości Chin. Wyjaśnił, że wzrost gospodarczy Chin, który oparty jest na eksporcie i inwestycjach już wyczerpał swoje możliwości. "On nie może trwać przez kolejną dekadę. Może przetrwać jeszcze rok, dwa, natomiast osiągnął już maksymalny, górny pułap swojego rozwoju" - powiedział. Zaznaczył, że konsumpcja gospodarstw domowych tego kraju stanowi ok. jedną trzecią PKB, a dwie trzecie eksport i inwestycje. Tymczasem np. w Stanach Zjednoczonych jest odwrotnie.

"W Ameryce konsumpcja jest zbyt wysoka, a w Chinach zbyt niska, to się musi zmienić. Transformacja (Chin - PAP), która już nadciąga (...) będzie musiała być bardzo trudnym i wyboistym procesem. Jeżeli z jednaj strony doprowadzimy do redukcji eksportu i inwestycji, to z drugiej strony będziemy mieli spadek zatrudnienia. Spadek zatrudnienia spowoduje, że ludzie zaczną niepokoić się o miejsca pracy i bezpieczeństwo" - powiedział. (PAP)

mmu/ amac/ jtt/

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord