To jest noweLidl w Kielcach będzie odbudowany. Potwierdza to biuro prasowe firmy

Lidl w Kielcach będzie odbudowany. Potwierdza to biuro prasowe firmy

Po ustaleniu przyczyny pożaru i uporządkowaniu terenu przystąpimy do odbudowy sklepu w Kielcach - dowiadujemy się od biura prasowego Lidla. Sklep spłonął w poniedziałek.

Pożar Lidla w Kielcach. Sieć dziękuje swoim pracownikom za dochowanie procedur.
Pożar Lidla w Kielcach. Sieć dziękuje swoim pracownikom za dochowanie procedur.
Źródło zdjęć: © East News, Polska Press | Dawid Łukasik

27.08.2020 | aktual.: 08.05.2022 16:42

- Aktualnie na miejscu trwają prace ekspertów, które w najbliższym czasie pomogą ustalić przyczynę zdarzenia. W tej chwili nie jest ona jeszcze znana - informuje WP Finanse Barbara Dulewicz z biura prasowego Lidl Polska.

Trwają ustalenia, jak doszło do pożaru Lidla w Kielcach. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Kielce Zachód. Jak podaje RMF FM, biegli m.in. sprawdzą, czy nie doszło w sklepie do podpalenia. W tej chwili jednak najbardziej prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia jest usterka sieci elektrycznej.

- W kolejnych tygodniach, po zakończeniu prowadzonych ekspertyz, rozpoczniemy porządkowanie terenu i przygotowania do odbudowy obiektu - zapewnia Barbara Dulewicz.

Pożar w Lidlu w Kielcach wybuchł w poniedziałek w godzinach wieczornych. Ogień prawdopodobnie pojawił się na dachu budynku i bardzo szybko objął całą powierzchnię sklepu.

W trakcie pożaru na terenie sklepu znajdowało się około 20 osób - to byli pracownicy oraz klienci. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

- Dziękujemy również naszym klientom i pracownikom sklepu w Kielcach za bardzo sprawne i racjonalne zachowanie w obliczu tego wyzwania, dzięki któremu wszystkie osoby będące na miejscu bardzo szybko opuściły obiekt. Pracownicy są systematycznie szkoleni z przepisów BHP oraz ochrony PPOŻ i potrafią reagować na różne losowe sytuacje - wyjaśnia Dulewicz w rozmowie z WP Finanse.

Na miejscu pracowało 50 strażaków, a samo gaszenie budynku trwało 12 godzin. Straż pożarna oceniła akcję jako wyjątkowo trudną.

- Około dziewięciu godzin trwał transport materiałów i resztek konstrukcji dachu na parking. Tam były one przelewane wodą i dogaszane - mówi Marcin Nyga, rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej. Jego wypowiedź cytuje RMF.

- Pożar rozwijał się dość intensywnie. W bardzo krótkim czasie ogarnął całą konstrukcję poszycia dachowego. Po kilkudziesięciu minutach dach zapadł się do środka - wyjaśnia Nyga.

Dodał, że strażacy starali się najpierw uniemożliwić rozprzestrzenianie się pożaru na sąsiadujące ze sklepem budynki mieszkalne oraz stację benzynową. Następnie rozpoczęli akcję dogaszania pożaru wewnątrz sklepu.

Źródło artykułu:WP Finanse
sieć lidlLidllidl polska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)