Litwa/Sąd zamroził aktywa Orlen Lietuva (aktl.)
#
dochodzi stanowisko PKN Orlen
#
09.06.2014 18:55
09.06. Wilno/Płock (PAP/BNS) - Sąd w Wilnie zamroził aktywa rafinerii Orlen Lietuva warte 8,5 mln litów (2,46 mln euro). Operator kolei państwowych Lietuvos Geleżinkeliai twierdzi, że taką sumę jest mu winien Orlen Lietuva - podała w poniedziałek agencja BNS. Orlen Lietuva nie zgadza się z zarzutami.
Sędzia Laima Gerasickiniene potwierdziła BNS, że zamrożenie aktywów Orlen Lietuva jako "tymczasowy środek ostrożności" nastąpiło 6 czerwca. Sędzia nie ujawniła wysokości zamrożonych aktywów; uczynił to rzecznik Lietuvos Gelezinkeliai, Vidmantas Gudas, podając sumę 8,5 mln litów.
Lietuvos Geleżinkeliai wytoczył sprawę przeciwko Orlen Lietuva twierdząc, że rafineria jest mu winna 9 milionów litów i że chodzi o "opłaty infrastrukturalne od początku tego roku". Orlen Lietuva to litewska spółka PKN Orlen - jedyna rafineria w krajach bałtyckich i największy podmiot na Litwie.
Biuro prasowe PKN Orlen poinformowało w poniedziałek PAP, że spółka do tej pory nie została poinformowana "o żadnym postanowieniu dotyczącym zajęcia aktywów" Orlen Lietuva. "Trudno jest nam odnosić się do tej sprawy na podstawie informacji prasowej" - zaznaczono w stanowisku.
PKN Orlen podkreślił, że litewska spółka płockiego koncernu nie zgadza się z zarzutami litewskich kolei. "Orlen Lietuva nie zgadza się z jednostronną interpretacją umowy prezentowaną przez koleje, według której spółka zobowiązana byłaby do uiszczania dodatkowych opłat infrastrukturalnych" - podało biuro PKN Orlen, odpowiadając na pytania PAP, dotyczące roszczeń Lietuvos Gelezinkeliai.
"Z dotychczasowej praktyki sądowej Orlen Lietuva wynika jednak, że sądy dość często przychylają się do wniosków powoda o ustanowienie zabezpieczenia na czas procesu poprzez obciążenie hipoteki posiadanych przez pozwanego nieruchomości" - przyznał płocki koncern.
Pod koniec maja PKN Orlen informował, że wbrew wcześniejszym deklaracjom premiera Litwy Algirdasa Butkieviciusa, koleje litewskie nie zgodziły się na obniżenie stawek za transport produktów naftowych.
W opinii PKN Orlen, jednym z ważniejszych czynników przyczyniających się do strat Orlen Lietuva są wysokie koszty logistyczne - w 2013 r. litewska spółka, w której płocki koncern ma 100 proc. udziałów, odnotowała stratę netto w wysokości 94,3 mln USD.
PKN Orlen podkreślił wówczas, że Orlen Lietuva "jako litewska firma od lat płaci za przewozy kolejowe około 30 proc. więcej niż konkurenci z innych krajów, np. z Białorusi". "Spółka nie posiada żadnej alternatywy w zakresie transportu paliw z rafinerii, ponieważ Lietuvos Geleżinkeliai posiada monopolistyczną pozycję na rynku litewskim" - zaznaczył wtedy płocki koncern.
PKN Orlen przypomniał też, że w przeszłości Orlen Lietuva korzystała z usług kolei łotewskich, ale po zdemontowaniu w 2008 r. 19 km torów w kierunku Renge szlak ten jest niedostępny, a "strona litewska, pomimo licznych obietnic, nie wykonała żadnych prac związanych z odbudową torów".
W kwietniu PKN Orlen informował, że "ze względu na pogorszenie sytuacji makroekonomicznej" przerób w rafinerii Orlen Lietuva "ograniczony został do minimum, czyli do 60 proc. mocy produkcyjnych i prowadzone są analizy, w których pod uwagę brane są różne, także dalej idące scenariusze". PKN Orlen podkreślił wtedy, że sytuacja finansowa i operacyjna Orlen Lietuva wymaga pilnego podjęcia działań zmniejszających obciążenia kosztowe, by zapewnić spółce funkcjonowanie w najbliższej przyszłości.
Na kupno litewskiej rafinerii oraz na prowadzone tam od 2006 r. inwestycje PKN Orlen wydał ok. 4 mld USD. W 2006 r. rosyjski Transnieft zawiesił dostawy ropy do Orlen Lietuva, tłumacząc to awarią rurociągu Przyjaźń-Północ. W związku z tym ropa do Orlen Lietuva dostarczana jest tankowcami i koleją.
W styczniu prezes PKN Orlen Jacek Krawiec mówił, że spółka Orlen Lietuva jest na granicy rentowności, ale sytuację powinna poprawić budowa rurociągu dostarczającego produkty rafinerii do portu w Kłajpedzie. Zaznaczył wówczas, że obecny litewski rząd jest tej inwestycji przychylny.
Krawiec, powołując się na Transnieft przyznał, że rurociąg Przyjaźń-Północ nie zostanie otwarty. Odnosząc się do możliwości sprzedaży Orlen Lietuvva oświadczył, że najpierw ktoś musi chcieć rafinerię kupić, a kupca obecnie raczej nie widać. (PAP)
az/ drag/ mb/ mhr/