Lodówki z napojami pojawiają się w kolejnych Biedronkach. Jednak się da
Od kilku tygodni kolejne sklepy sieci Biedronka zyskują nowy element wyposażenia. Do coraz większej liczby placówek trafiają lodówki z zimnymi napojami. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się to niemożliwe. Ten temat poruszaliśmy w Wirtualnej Polsce.
Niemal dokładnie 3 miesiące temu pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, że klienci dyskontów spożywczych skarżą się, że nie mogą tam kupić zimnych napojów - czy to piwa, czy tych bezalkoholowych.
- Piwo ciepłe, cola ciepła, woda ciepła. Zamiast kolejnych lodówek z humusem, wymyślnymi serami czy wegańskimi sałatkami, sklepy mogłyby chociaż latem zadbać o spragnionych - pisał wówczas do naszej redakcji pan Adam z Wrocławia.
Jak dodawał, często zamiast Biedronki czy Lidla wybierał wówczas sklepy osiedlowe albo Żabki, gdzie o schłodzoną wodę było znacznie łatwiej.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Pytaliśmy sieci handlowe, dlaczego w ofercie nie mają praktycznie żadnych zimnych napojów. Wyjątkiem są świeżo wyciskane lub jednodniowe soki z owoców.
- Tylko w kilku sklepach w sezonie letnim zamieszczamy lodówki na napoje. Ze względu na ograniczenia dotyczące m.in. powierzchni naszych sklepów obecnie nie mamy w planach wprowadzenia chłodziarek do większej liczby obiektów - odpowiadała wówczas Wirtualnej Polsce Aleksandra Robaszkiewicz, menedżer ds. komunikacji Lidl Polska.
W Biedronce tłumaczenie było podobne. - Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów w miarę możliwości schładzamy również inne napoje - mówił Jan Kołodyński, młodszy menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska.
Okazuje się jednak, że 3 miesiące po tamtym materiale, Biedronka w lodówki z napojami wyposaża coraz więcej swoich sklepów. W tej sprawie napisał do nas pan Patryk z Warszawy.
- Na Ursynowie w Biedronce po remoncie pojawiły się niedawno dwie lodówki z zimnymi napojami - relacjonuje nasz czytelnik, a w załączniku wysyła zdjęcia.
A na nich wyraźnie widać napoje w lodówkach. Co prawda sprzęt dostarczyli producenci napojów (Coca-Cola i Monster Energy), więc w środku znajdziemy tylko ich marki. Ale to i tak pewna alternatywa dla spragnionych chłodnych napojów.
Nie tylko w stolicy jest już szansa na schłodzony napój. Okazuje się, że w innych miastach też taki element wyposażenia niedawno się pojawił. Na przykład we Wrocławiu, gdzie takich placówek również przybyło w ostatnich tygodniach (chociażby na osiedlu Gaj).
Jak widać, udało się jednak wygospodarować trochę miejsca w sklepie na lodówki z napojami. Zapytaliśmy w Biedronce, czy tak już pozostanie na stałe.
- W związku z tym, że okres wyższych temperatur aktualnie jest dłuższy niż w latach ubiegłych, w tym roku w części sklepów zainstalowaliśmy specjalne chłodziarki, przeznaczone na piwo i inne napoje - mówi WP Justyna Rysiak, menedżer ds. relacji zewnętrznych w sieci Biedronka.
- Aktualnie sprawdzamy potencjał tego rozwiązania, dlatego jest za wcześnie, by mówić o okresie ich ekspozycji - dodaje przedstawicielka sieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl