Trwa ładowanie...

Chcesz się napić zimnego napoju? W Biedronce i Lidlu go nie kupisz

Gdy za oknem 30 stopni, to zimny napój jest na wagę złota. Nie dostaniesz ich jednak w żadnym z dwóch najpopularniejszych polskich sklepów. I w najbliższym czasie się to nie zmieni. Biedronka i Lidl nie planują stawiać lodówek z napojami.

Chcesz się napić zimnego napoju? W Biedronce i Lidlu go nie kupiszŹródło: PAP, fot: Foitlova Klara
d1w71ci
d1w71ci

Polacy pokochali dyskonty, a Biedronka i Lidl rozwijają się w Polsce bardzo szybko. Ale klienci zwracają uwagę na jeden mankament zakupów w tego typu sklepach. Zauważalny szczególnie wtedy, gdy pogoda żar leje się z nieba.

- Strasznie przeszkadza mi w dyskontach, że nie można tam dostać zimnego napoju. Piwo ciepłe, cola ciepła, woda ciepła. Zamiast kolejnych lodówek z humusem, wymyślnymi serami czy wegańskimi sałatkami, sklepy mogłyby chociaż latem zadbać o spragnionych - napisał do naszej redakcji pan Adam z Wrocławia.

On do pracy jeździ rowerem, codziennie kilkanaście kilometrów w jedną stronę w upale. Woda w bidonie kończy się już po kilku minutach. - W drodze powrotnej oddałbym wszystko za zimną wodę albo inny napój. Na szczęście jest jeszcze Żabka - przyznaje nasz czytelnik.

Obejrzyj: Po Lidlu i Carrefourze Karta Dużej Rodziny w Biedronce? Rząd puka do drzwi królowej dyskontów

Rzeczywiście, to właśnie Żabka wydaje się najbardziej korzystać z wysokich temperatur. Podobnie jak Dino czy Polo Market. Tam zawsze znajdziemy lodówki pełne piwa, wody czy innych napojów.

d1w71ci

Znacznie droższą, to prawda. Często ta sama butelka wody potrafi kosztować nawet kilkadziesiąt procent więcej. Ale przy 30 stopniach na zewnątrz wielu klientów jest gotowych zapłacić po prostu więcej.

Inna kwestia, że sama obecność lodówek nie zawsze wystarczy. Czasami zdarza się, że są one wyłączone i napój co prawda jest "z lodówki", ale wciąż w temperaturze pokojowej.

W dyskontach nic się nie zmieni

Dlaczego więc Biedronka i Lidl nie pójdą z duchem czasu? Zapytaliśmy o to u źródła. Jasnych odpowiedzi jednak brak. Mowa głównie o "braku miejsca" i ograniczeniach z tym związanych.

- Tylko w kilku sklepach w sezonie letnim zamieszczamy lodówki na napoje. Ze względu na ograniczenia dotyczące m.in. powierzchni naszych sklepów obecnie nie mamy w planach wprowadzenia chłodziarek do większej liczby obiektów - odpowiada Wirtualnej Polsce Aleksandra Robaszkiewicz, menedżer ds. komunikacji Lidl Polska.

I podkreśla, że w lodówkach można znaleźć napoje. Owszem, ale zazwyczaj są to pojedyncze soki z kategorii "zdrowej żywności" albo koktajle owocowe. Gdy ktoś chce się napić zimnej wody, piwa czy gazowanego napoju, to w Lidlu go nie znajdzie. Wszystkie są na półkach, w temperaturze pokojowej. Choć - ponownie - tańsze niż w innych, niedyskontowych sklepach.

d1w71ci

W Biedronce zresztą wygląda to identycznie. W lodówkach znajdziemy koktajle z jarmużu, świeżo wyciskany sok z pomarańczy i mandarynki albo napój aloesowy. Woda, piwo, Coca-Cola? Proszę bardzo. Ale tylko ciepła.

- Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów w miarę możliwości schładzamy również inne napoje - mówi WP Jan Kołodyński, młodszy menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska. Nie podaje jednak, gdzie takie napoje w lodówkach można znaleźć. I ile takich sklepów jest w całym kraju.

Dodaje za to, że w niektórych sklepach pojawiają się dodatkowe lodówki z lodami przy samych kasach. Właśnie lody to jedyny sposób na ochłodę po wyjściu z dyskontu.

d1w71ci

Polak potrafi

A jaki wybór ma ten, kto w upalne dni chce napić się zimnego piwa lub innego napoju? Oczywiście przy założeniu, że jest poza domem. Pozostaje mu wybrać się do innego sklepu, gdzie miejsca na lodówki już nie brakuje. Zazwyczaj kończy się na osiedlowym sklepie lub tradycyjnym "monopolowym", gdzie napoje (te bezalkoholowe również) są najmocniej schłodzone.

Ale są też tacy, którzy z problemem ciepłych napojów w dyskontach potrafią sobie poradzić. Wystarczy odrobina kreatywności i inwencji.

d1w71ci

- Jak mam do zrobienia większe zakupy w Lidlu czy Biedronce, a nie chce mi się jechać do Żabki lub innego sklepu, to mam prosty trik - mówi nam pan Adam.

Jak tłumaczy, na samym początku zakupów wkłada jedną puszkę napoju między mrożonki, a gdy już wypełni koszyk, to wraca po nią i zmierza do kasy. - Zawsze to 20-30 minut w zimnym. Lepsze to niż picie ciepłego w taki upał - żartuje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1w71ci
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1w71ci