Lody z tlenkiem etylenu wycofane ze sprzedaży. Sprawdź, czy nie kupiłeś
Producent lodów Häagen-Dazs rozpoczął wycofywanie wybranych partii swoich produktów z obrotu - poinformował w środę Główny Inspektorat Sanitarny. W próbce lodów wykryty został tlenek etylenu, substancja szkodliwa dla zdrowia. Wybrane partie tych lodów nie nadają się więc do jedzenia. GIS wyjaśnia, których serii absolutnie nie spożywać.
13.07.2022 | aktual.: 13.07.2022 19:13
Sanepid przekazał, że został poinformowany poprzez System Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach o prowadzonym przez francuską firmę Häagen-Dazs wycofaniu niektórych partii lodów waniliowych ze względu na zastosowanie do produkcji składnika zanieczyszczonego tlenkiem etylenu. Okazało się, że ta szkodliwa dla zdrowia substancja znalazła się w ekstrakcie waniliowym.
Chodzi dokładnie o lody o nazwie Vanille ice cream 460 ml, których producentem jest Häagen-Dazs, a dystrybutorem IGLOTEX S.A. z siedzibą przy ul. Leśnej 2 w Skórczu. Wycofane zostały partie: 4284602 (z datą trwałości 08.05.2023), 4166999 (z datą 24.08.2022), 4154886 (z datą 26.07.2022), 4241137 (z datą 27.01.2023), 4251427 (z datą 27.02.2023) i 4265875 (z datą 21.03.2023).
Odbiorca kwestionowanych partii produktu w Polsce - podmiot IGLOTEX SA - zdecydował o konieczności wycofania partii, które zostały wprowadzone do obrotu zanim firma uzyskała informację o zanieczyszczeniu - dodał GIS. Jeśli ktoś kupił lody z jednej z powyższych partii, nie powinien ich jeść.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabroniony dodatek
To nie pierwszy raz, gdy kontrola wykazuje, że w lodach znajduje się tlenek etylenu. W ubiegłym roku sanepid informował, że substancja ta może się znajdować w niektórych partiach lodów wodnych EAU YEAH, a także w lodach z wizerunkami postaciami z bajek "Królowa lodu" i "Spiderman" sprzedawanych w Biedronce.
Tlenek etylenu był też w ubiegłym roku wykryty w lodach sprzedawanych m.in. w Lidlu i Lewiatanie. Ta sama substancja pojawiała się też m.in. w suplementach diety, mące, chipsach czy łuskanym sezamie.
Jak podaje na swojej stronie Narodowe Centrum Edukacji Żywnościowej, tlenek etylenu zaczął być wykrywany od września 2020 r. przez urzędowe laboratoria służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności w państwach UE i w laboratoriach kontrolnych działających na rzecz producentów żywności. "Początkowo pojawiał się w ziarnie sezamu importowanym z Indii, a następnie w różnych innych produktach pochodzących przede wszystkim z tego regionu, takich jak przyprawy, substancje dodatkowe do żywności czy suplementy diety" - czytamy.
W UE obowiązujące wartości najwyższych dopuszczalnych poziomów tego związku we wszystkich produktach spożywczych ustanowiono na poziomie odpowiadającym granicy oznaczalności (jest to tzw. "techniczne zero") - dodaje NCEŻ.
Substancja niebezpieczna dla zdrowia
"Dostępne dane pozwalają domniemać, że tlenek etylenu jest najprawdopodobniej wykorzystywany w państwach trzecich w celu eliminacji patogenów takich jak pałeczki Salmonella, których obecność skutkowałaby niedopuszczeniem produktu do obrotu na terenie Unii Europejskiej" - podaje NCEŻ.
Europejska Agencja ds. Chemikaliów sklasyfikowała tlenek etylenu jako substancję mutagenną, rakotwórczą i działającą szkodliwie na rozrodczość. Amerykański Narodowy Instytut Zdrowia uznał tlenek etylenu jako prawdopodobny czynnik rakotwórczy dla ludzi.