Małe browary w ofensywie
Oto piwne hity rozpoczynających się wakacji: Gontyniec, Konstancin, Czarnków, Ciechan, Lwówek i Bojanowo. Nie znasz tych smaków? Jak spróbujesz, już nie zatęsknisz ani za Tyskim, ani za Żywcem.
01.07.2013 | aktual.: 01.07.2013 09:08
Pierwszy weekend tegorocznych wakacji w jednym z warszawskich centrów handlowych. Najdłuższa kolejka stoi przy stanowisku Browaru Gontyniec. Sprzedawcy o promocji "piwo za 2 zł" informują odręcznie wypisanymi kartkami wywieszonymi na wystawionym w korytarzu stoisku. Mija kilka godzin i klienci wykupują cały zapas Gniewosza.
Akcję na stołecznym Annopolu można uznać za zwieńczenie bardzo dobrego półrocza dla lokalnych producentów piwa i znakomity prognostyk nadchodzących "piwnych żniw". Kolejne miesiące mają być bowiem jeszcze lepsze - zapowiada "Rzeczpospolita".
W I połowie 2013 roku sprzedaż mogła wzrosnąć o 5-10 proc. i to pomimo długiej zimy i chłodnej wiosny.
O tym, że kondycja polskich minibrowarów poprawia się z roku na rok, najlepiej świadczą osiągnięcia Browaru Gontyniec. W pierwszym kwartale roku przychody firmy wzrosły o 7 proc. W poprzednie wakacje firma miała 5 sezonowych sklepów na polskim wybrzeżu. Przez dwa miesiące w tych pięciu sprzedała więcej piwa niż w pozostałych lokalizacjach w ciągu całego roku. W tegoroczne wakacje otworzy 15 takich placówek.
Gontyniec planuje również ekspansję w większych miastach. Browar obecnie ma 30 sklepów m.in. w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu czy Gdańsku. W Warszawie chce otworzyć nawet kilkanaście nowych. - Umocnienie na warszawskim rynku chcemy oprzeć przede wszystkim na piwach browaru Konstancin, który kupiliśmy pod koniec kwietnia tego roku - mówi Zbigniew Cholewicki, prezes Browaru Gontyniec.
Zarządzana przez niego grupa oprócz Konstancina ma też zakłady w Czarnkowie i Kamionce. To nie koniec ekspansji, gdyż na jego celowniku są kolejne firmy.
Podobny pomysł na prowadzenie piwnego biznesu ma też Marek Jakubiak. Należą do niego browary w Ciechanowie, Lwówku Śląskim, a także zakład w Bojanowie. Pierwsze piwa stamtąd mają się pojawić na rynku tego lata. Oprócz tego właściciel Ciechana buduje od podstaw nowy zakład w Darłówku.
Zdaniem Andrzeja Olkowskiego, prezesa Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich, browary Gontyniec i Ciechan nie powinny znaleźć w Polsce naśladowców. Podkreśla, że browary regionalne są atrakcyjne dla konsumentów właśnie ze względu na swoją niezależność i oryginalność. Przy zbyt dużej koncentracji taki efekt będzie im trudniej osiągnąć.
Gontyniec nie planuje scalania warzelni na wzór tego, co przed laty zrobiły piwne koncerny. Chodzi bardziej o stworzenie grupy małych browarów, które zachowają swoją niezależność i lokalny charakter, ale będą miały większą siłę w negocjacjach z sieciami handlowymi i kontrahentami.