Maseczki ochronne. Kiedy trzeba je nosić, kiedy nie. Odpowiadamy na pytania czytelników

Obowiązek zakrywania twarzy wszedł w życie w czwartek, 16 marca. Jednak zasady były doprecyzowywane przez rząd właściwie do ostatniej chwili, a w związku z tym powstał informacyjny chaos.

Wielu czytelników pyta za pośrednictwem platformy dziejesie.wp.pl, kiedy maseczki ochronne trzeba nosić, a kiedy nie. Zebraliśmy najczęściej pojawiające się oraz najciekawsze pytania - i odpowiadamy.

Ogólnej zasady zakrywania twarzy w miejscu pracy nie ma. W praktyce jednak większość pracowników powinna się zaopatrzyć w maseczki. Obowiązek bowiem dotyczy większości zakładów pracy czy budynków użyteczności publicznej - działających na przykład w administracji, handlu, opiece zdrowotnej, kulturze czy turystyce.

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński tłumaczył w programie specjalnym WP, że intencją nowych przepisów jest to, by maseczkę miała na sobie każda osoba, która pracuje z klientem czy interesantem. Nasz czytelnik, który sam wykonuje pracę fizyczną na powietrzu, może maseczkę zdjąć. Bezwzględnie jednak twarz muszą zasłaniać na przykład sprzedawcy czy pracownicy urzędów.

Czytaj też: Ratownicy medyczni pilnie poszukiwani. Mogą liczyć na 20 zł na godzinę i umowę zlecenie

Tak. Rozporządzenie rządu mówi jasno, że przepis dotyczy budynków użyteczności publicznej. I precyzuje, że "za budynek użyteczności publicznej uznaje się także budynek biurowy lub socjalny".

W rozporządzeniu czytamy jednak, że obowiązek nie dotyczy już "osób wykonujących w budynkach czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe". Jeśli więc jesteśmy w biurze, siedzimy przy komputerze i nie mamy blisko siebie żadnego sąsiada, możemy już maseczkę zdjąć. Powinniśmy ją jednak mieć na sobie, udając się na przykład po kawę. Maseczka to też obowiązek, jeśli w biurze spotykamy się np. z klientami.

Takie pytanie zadał nam pan Janusz z Kamiennej Góry. W większości przypadków odpowiedź brzmi: nie. Rozporządzenie przewiduje zasłanianie twarzy maską, maseczką albo "odzieżą lub jej częścią". Przyłbice nie zaliczają się do żadnej z tych kategorii.

Jednak rozporządzenie pozwala na zastąpienie maseczki przyłbicą w jednym przypadku. Mogą to zrobić pracownicy handlu i usług, ale tylko jeśli od kasy czy miejsca świadczenia usług oddziela sprzedawcę od klienta dodatkowa "przesłona ochronna".

Pan Darek z Gdyni zadał pytanie, czy nawet 3-letnie dziecko musi mieć maseczkę. Nie musi - z obowiązku są wyłączone wszystkie dzieci do czwartego roku życia.

Nie, o ile jestem w tym samochodzie sam, z osobami z którymi mieszkam lub gdy podróżuje z dzieckiem do czwartego roku życia. W każdym innym przypadku maseczki w samochodzie powinny być założone.

Pan Maciej z Solca Kujawskiego opowiada, że dużo jeździ na rowerze i pyta, czy w takiej sytuacji musi mieć na sobie maseczkę. Rządowe rozporządzenie wskazuje, że obowiązek dotyczy wszystkich "miejsc ogólnodostępnych", a zwłaszcza dróg i placów. Poruszając się po drogach rowerem, powinno się więc mieć twarz zakrytą.

Duchowni sprawujący "czynności lub obrzędy religijne" są wyłączeni z obowiązku. Podobnie jak żołnierze Wojska Polskiego i "wojsk sojuszniczych" podczas wykonywania niektórych czynności służbowych.

W takim przypadku także nie trzeba zakładać żadnego środka ochronnego. Rozporządzenie nie wymienia tu jednak przypadków konkretnych schorzeń. Z obowiązku zakrywania twarzy są też zwolnione osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym albo głębokim oraz osoby niesamodzielne.

Nie. Rozporządzenie mówi jasno: powinniśmy mieć maseczkę również przebywając "na terenie nieruchomości wspólnych". A w świetle polskiego prawa "nieruchomością wspólną" jest na przykład klatka schodowa.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Ciągle masz pytania na temat maseczek? Zapytaj nas poprzez #dziejesie

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem