Masz kredyt we frankach? Banki mogą upomnieć się nawet o 10 tys. zł

Osoby spłacające kredyty we frankach muszą więcej płacić za ubezpieczenie od niskiego wkładu własnego, a wszystko za sprawą wysokiego kursu szwajcarskiej waluty. Trzy banki zaczęły też sprawdzać, czy ich klienci, którym udzieliły kredytów mają dość wysokie zabezpieczenie, po tym jak wartość kredytu wzrosłą wraz z kursem franka.

Masz kredyt we frankach? Banki mogą upomnieć się nawet o 10 tys. zł
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

10.08.2011 15:26

Główny analityk firmy doradczej Expander Paweł Majtkowski uważa, że o ile tylko w marginalnych sytuacjach banki mogą prosić o dodatkowe zabezpieczenie, to wielu kredytobiorców jest zaskoczonych wysoką stawką ubezpieczenia od niskiego wkładu własnego, które trzeba odnawiać co kilka lat. Takie osoby muszą się przygotować na jednorazowy wydatek nawet na poziomie ponad 10 tysięcy złotych.

Ekspert dodaje, że większość osób zadłużonych we frankach ma obecnie kredyt, którego wartość przekracza wartość nieruchomości. Jego zdaniem banki nie będą jednak masowo domagały się dodatkowych gwarancji od klientów, bo korzyści z tego byłyby niewielkie, a ich wizerunek mocno by ucierpiał.

Paweł Majtkowski zwraca uwagę, że osoby zadłużone we frankach rzeczywiście mają wyższe raty miesięczne, ale nie wzrosły one tak bardzo, jak kurs szwajcarskiej waluty. Kredytobiorca, który wziął kredyt w 2008 roku na 300 tysięcy złotych na 30 lat i płacił ratę w wysokości 1500 złotych, teraz płaci miesięcznie około 2200 - 2300 złotych.

Analityk podkreśla, że w ostatnim czasie sytuacja wszystkich kredytobiorców nieco się pogorszyła, choć z różnych powodów. Raty we frankach są droższe, bo podrożała waluta, a w euro oprócz zmiany kursu na wyższą ratę wpływa także wzrost stóp procentowych. Wyższe stopy spowodowały też, że wzrosły raty kredytów w złotych.

Obecnie większość kredytów mieszkaniowych jest udzielana z polskiej walucie. Paweł Majtkowski podkreśla, że banki chętniej takich kredytów udzielają, a część osób kupujących mieszkanie wystraszyła się sytuacji na rynkach i nie chce się zadłużać w innej walucie niż złoty. Ekspert przyznaje jednak, że są osoby, dla których wysoki kurs franka i nadzieja, że po pewnym czasie ta waluta stanieje, jest zachętą do zadłużania się właśnie we franku.

Po południu na rynki międzybankowym za franka trzeba płacić 3 złote 94 grosze, za euro 4 złote 10 groszy, a za dolara 2 złote 85 groszy.

kredytfrankchf
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)