Na obligacje skusił się nawet premier. Ekspert tłumaczy, czy to dobra inwestycja
W ostatnich miesiącach Polacy coraz chętniej inwestują w obligacje skarbowe. To również sposób na ulokowanie pieniędzy, na który zdecydował się w ubiegłym roku premier Mateusz Morawiecki. Czy to dobry pomysł na ulokowanie pieniędzy w czasach gigantycznej inflacji? - Obligacje Skarbu Państwa z całą pewnością są dzisiaj najlepiej oprocentowanym instrumentem o niskim ryzyku. W czasach wysokiej inflacji bardzo trudno ochronić realną wartość pieniędzy. A obligacje skarbowe, zwłaszcza te bardziej długoterminowe: cztero-, dziesięcio-, dwunastoletnie dają dużą szansę, żeby obronić się przed dużą częścią inflacji. Ich największą zaletą jest to, że oprocentowanie jest uzależnione właśnie od inflacji, choć dopiero od drugiego roku - tłumaczył w programie "Newsroom" WP Maciej Samcik, założyciel bloga subiektywnieofinansach.pl. - Nie dziwię się Polakom, że rzucili się na obligacje. Choć akurat rzucili się na nie w momencie, w którym rząd wypuścił bardziej krótkoterminowe papiery, których oprocentowanie nie jest uzależnione od inflacji, tylko od stopy procentowej NBP - dodał.