"Na terminal płatniczy". Uwaga na nową metodę oszustów

"Pracownicy i właściciele sklepów, w których wykorzystywane są terminale płatnicze - uważajcie!" - apeluje policja. Właśnie odkryła zupełnie nową metodę wyłudzania pieniędzy. "Na terminal płatniczy". Na trop przestępstwa pierwsi wpadli policjanci z Krapkowic.

Jak wygladało oszustwo? Nieznany mężczyzna zadzwonił do sklepu i podał się za przedstawiciela firmy obsługującej terminale płatnicze. Przekonywał, że sprzęt nie działa do końca prawidłowo, bo nie została dokończona aktualizacja oprogramowania. A tę - jak przekonywał - należy przeprowadzić ręcznie. "Następnie poprosił o ręczne dokonanie zmiany ustawień w bezgotówkowym terminalu płatniczym" - wyjaśnia policja. Następnie oszust krok po kroku instruował pracownicę sklepu co powinna robić. A ta wykonywała posłusznie jego polecenia.

W ten sposób mężczyzna dostał sie do kodów zabezpieczających, które umożliwiały dokonanie transakcji na 1,9 tys. zł. Po wszystkim poinformował, że aktualizacja jest zakończona i się rozłączył. Pracownik sklepu dopiero po czasie połapał się, że padł ofiarą naciągacza. Na zmiany było jednak już za późno. "Późniejsze, wielokrotne próby nawiązania połączenia z oszustem oczywiście zakończyły się niepowodzeniem. Numer był już nieaktywny" - czytamy w ostrzeżeniu.

Komenda Wojewódzka w Opolu prosi o rozwagę. "Nie należy natychmiast wykonywać poleceń osób podających się za konsultantów obsługujących terminale płatnicze. Bezpieczniej jest chwilowo zawiesić rozmowę i samemu odszukać numer do prawdziwej firmy zajmującej się obsługą urządzenia" - argumentuje.

Jednocześnie przypomina, że banki i inne instytucje finansowe nie proszą o podawanie żadnych loginów i haseł przez telefon.