Japońskie SPA w stodole
Pewien właściciel firmy transportowej miał marzenie wybudować luksusowe SPA. Złożył więc wniosek i chcąc "poprawić konkurencyjność", zbudował swój obiekt marzeń.
Jak podaje "Wprost", odkupił on od pewnego rolnika stodołę, poddał ją gruntownym remontom, przeniósł w inne miejsce. Potem zatrudnił architektów i postawił centrum odnowy, w którym można wziąć suchą kąpiel w gorącym sianie i cedrowych wiórach.
Koszt dotacji to 1,49 mln złotych, ale trzeba przyznać, że przynajmniej pomysł jest oryginalny.