Naftohaz ogłosił przetarg na dostawy gazu na Ukrainę z Węgier
Koncern Naftohaz Ukrainy ogłosił przetarg wśród firm, które mają możliwość dostaw gazu z Węgier na terytorium Ukrainy - poinformowała we wtorek służba prasowa ukraińskiego koncernu.
08.07.2014 18:00
Jak przekazano, na ukraińsko-węgierskiej granicy istnieją niewykorzystane jeszcze techniczne możliwości dostaw gazu na Ukrainę (chodzi o punkt odbioru Beregdaroc). W związku z tym Naftohaz zwraca się do dostawców, zainteresowanych udziałem w przetargu, o dostarczenie w ciągu pięciu dni od ogłoszenia konkursu informacji na temat przewidywanej ilości gazu, orientacyjnej ceny i terminu rozpoczęcia dostaw.
W komunikacie podano, że możliwości przesyłowe surowca z Węgier szacowane są na 15 mln metrów sześciennych na dobę, ale obecnie wykorzystywane są mniej niż w dwóch trzecich.
Naftohaz Ukrainy od listopada 2012 r. rozpoczął importowanie gazu z Niemiec przez terytorium Polski od niemieckiego dostawcy RWE Supply&Trading. Od kwietnia 2013 roku surowiec jest dostarczany również z kierunku Węgier. Ponadto trwają rozmowy z operatorami ze Słowacji i Rumunii.
W ramach tzw. rewersu w okresie od kwietnia do czerwca tego roku Ukraina sprowadziła z Polski i Węgier ok. 0,55 mld metrów sześciennych gazu.
W poniedziałek Tomasz Mareczek, szef słowackiego operatora sieci przesyłowej Eustream poinformował, że gazociąg, który umożliwi Ukrainie import gazu z zachodniej Europy przez Słowację, zostanie uruchomiony we wrześniu. Jak dodał, gazociągiem Vojany do 2019 r. może być dostarczane 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie, czyli ok. 20 proc. ukraińskiego zapotrzebowania na surowiec.
Gazociąg Vojany nie jest wykorzystywany od 15 lat. Zdaniem Mareczka, wraz z mniejszymi gazociągami z Polski i Węgier Ukraina będzie mogła importować z UE rocznie 16,5 mld metrów sześciennych gazu. Ta ilość, wraz z ograniczeniem zużycia gazu i wykorzystaniem surowca zgromadzonego w podziemnych magazynach, daje Ukrainie szanse na przetrwanie zimy.
16 czerwca Gazprom po załamaniu się rozmów z ukraińskim Naftohazem i komisarzem Unii Europejskiej ds. energii Guentherem Oettingerem przerwał dostawy gazu na Ukrainę, uzasadniając to nieuregulowaniem w terminie przez stronę ukraińską długów za odebrany surowiec.