Naruszenie dołka
Ostatnie dni na rynkach giełdowych stoją pod znakiem nerwowości wywołanej wydarzeniami politycznymi na Ukrainie. Po próbie uspokojenia indeksów warszawskiej giełdy po ubiegłotygodniowym tąpnięciu wczoraj wróciliśmy do dołków sprzed tygodnia - tym razem pod wpływem danych z gospodarki chińskiej.
11.03.2014 18:10
Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy neutralnie – ani giełdy za oceanem, ani azjatyckie nie wniosły bowiem nic nowego do obrazu sytuacji. Na większe odreagowanie nie było jednak szans, ponieważ próba wzrostu wynikała raczej z chwilowego cofnięcia się sprzedających niż z większej aktywności kupujących. W odbiorze naszego rynku nie pomogły poranne zapowiedzi ministra skarbu o chęci zaoferowania inwestorom w najbliższym czasie pakietów akcji PGE, PKO BP, PZU i Ciecha. Kolejne informacje płynące zza naszej wschodniej granicy powodowały dziś znaczące ruchy głównych indeksów, by około godziny 15 doprowadzić nawet do ustanowienia nowych lokalnych minimów. Ostatnie 2 godziny handlu pokazały jednak, że sprzedający nie są już tak aktywni przy tych poziomach cenowych, co pozwala popytowi odzyskać krótkoterminowo przewagę.
Ostatecznie główne indeksy naszej giełdy WIG i WIG20 zakończyły dzień wzrostem odpowiednio 0,14 i 0,17 procent. Obroty wyniosły ok. 960 mln zł, a największe – ok. 220 mln zł – były na akcjach KGHM-u.
Najlepiej zachowały się spółki energetyczne, zdecydowanie najsłabiej natomiast wypadły indeksy spółek ukraińskich, surowcowych i spożywczych.
Wśród największych spółek należy wyróżnić akcje Eurocashu (+1,96%), który od publikacji wyników wykazuje się dużą zmiennością, dziś próbował nawiązać do górnego ograniczenia ruchu bocznego, w którym się znajduje, PGE (+3,63%) mimo wspomnianej wcześniej zapowiedzi ministra. Na tle całości nieźle wypadły również BZWBK (+2,49%), Orange Polska (+2,63%), Asseco Polska (+1,28%), PKN Orlen (+1,26%), Tauron (+1,23%), Synthos (+1,19%). Wynik kwartalny powyżej oczekiwań analityków i zapowiedź wypłaty dywidendy z zysku za 2013 rok w wysokości 9,96 zł nie wywołały większej reakcji na kursie akcji PEKAO (+1,03%). Negatywnym bohaterem w tym gronie były dziś: JSW (-5,49%), ukraiński Kernel (-3,85%), PGNiG (-3,33%), którego kurs przebił dziś poprzedni dołek. Najsłabiej wśród banków zachował się PKO BP (-0,95%). KGHM (-4,65%) po dwóch dniach silnych spadków z rana próbował odreagować, po czym kontynuował zejście, by pod koniec sesji zareagować na gwałtownie przeceniającą się miedź na rynkach światowych i zakończyć dzień na
minimach.
Rynek małych i średnich spółek w porównaniu z blue chipami wyraźnie w ostatnim czasie kuleje. Niepewność geopolityczna nie służy notowaniom ich indeksów, notowania mWIG40 i sWIG80 pozostały raczej obojętne na odbicie na WIG20 w końcowej fazie sesji i zamknęły się odpowiednio +0,19 i +0,13 procent. W statystyce sesji nieznacznie przeważały spółki spadające, których było 198, wzrosło - 150, a 63 nie zmieniło od wczoraj swojej wyceny.
W segmencie tym ponadprzeciętne wzrosty zaprezentowały Travel (+13,58%), na którego akcje ogłoszono wczoraj wezwanie do sprzedaży po 4,40 za walor, Sadovaya (+9,21%), Coal Energy (+10,39%), Wielton (+8,03%), któremu jeden z brokerów podwyższył rekomendację do 8 zł. Nieźle radziły sobie również akcje Asbisu (+6,82%), Unicreditu (+5,90%) i Cognora (5,76%). Niezadowoleni z przebiegu sesji mogą być właściciele akcji Agrotonu (-10,55%), Resbudu (-5,88%), Impexmetalu (-4,62%) i Enelmedu (-4,38%).
Dzisiejsza sesja na warszawskiej giełdzie wykazała, z jakim stopniem nerwowości inwestorzy reagują na naszym rynku na wydarzenia w najbliższym otoczeniu. Od piątku, kiedy to zareagowaliśmy na dane makro z Chin, po dzień dzisiejszy, kiedy to kolejne informacje napływające z Ukrainy potrafiły zmieniać diametralnie nastroje na rynku. Ostatni splot wydarzeń niestety nie zachęca do snucia wizji wielkich wzrostów na naszym rynku, wciąż postrzeganym, jako rynek wschodzący, a przebicie dziś ubiegłotygodniowego dołka na 2388 pkt na WIG-u 20 świadczy o jego słabości i grozić może kontynuacją spadku w najbliższym czasie. Potencjalnymi celami mogą być okolice 2350, 2330 lub też nawiązanie do dołka z końca stycznia na 2279 pkt.
Jacek Siera
Makler DM BZ WBK S.A.