Naukowcy chcieliby mieć więcej dzieci
Duża część amerykańskich naukowców twierdzi, że kariera uniemożliwiła im posiadanie tylu dzieci, ile chcieliby mieć - informuje pismo "PloS ONE".
09.08.2011 14:38
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez specjalistów z Rice University oraz Southern Methodist University, uważa tak niemal połowa kobiet i jedna czwarta mężczyzn spośród 2500 naukowców z 30 najlepszych uniwersytetów.
Autorkami badań są socjolożki Elaine Howard Ecklund z Rice University oraz Anne Lincoln z Southern Methodist University. Przez trzy lata pytały młodszych i starszych naukowców o ich zapatrywania dotyczące dyskryminacji, życia rodzinnego i przebiegu kariery. Zarówno kobiety (45,4 proc.) jak i mężczyźni (24,5 proc.) uważali, że kariera zawodowa wiąże się z posiadaniem mniejszej liczby dzieci niż by pragnęli.
Z karierą naukową zwykle wiąże się konieczność pracy trwającej codziennie wiele godzin, presja na publikowanie i uzyskiwanie grantów. Wśród młodych naukowców - absolwentów i doktorantów - problemów z założeniem rodziny bardziej obawiały się kobiety (29 proc. w porównaniu z 7 proc mężczyzn). Dokładna analiza wykazała przy tym, że wbrew pozorom mniejsza liczba dzieci bardziej zmniejszała satysfakcję z życia w przypadku mężczyzn.
Ecklund i Lincoln potwierdziły także wyniki wcześniejszych badań, z których wynikało, że więcej kobiet (15 proc.) niż mężczyzn (11,5 proc.) nie było usatysfakcjonowanych swoją rolą jako członków społeczności akademickiej. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni posiadający dzieci spędzali w pracy mniej czasu niż osoby bezdzietne. Co ciekawe, kobiety będące matkami pracowały nawet nieco dłużej (średnio 54,5 godziny) niż ojcowie (53,9 godziny). Aż jedna czwarta naukowców obu płci rozważała zmianę zajęcia na niezwiązane z nauką, aby mieć więcej czasu na życie rodzinne.
Zdaniem autorek badań uczelnie powinny zapewniać naukowcom pomoc w opiece nad dziećmi oraz szkolenia pomagające w lepszym godzeniu nauki z życiem rodzinnym. (PAP)