Nie było kumulacji, nie ma rekordu
Rok 2013 okazał się pechowy dla Totalizatora Sportowego. Operator Lotto, Zdrapek czy Multi Multi zarobił mniej niż rok wcześniej. Mniej też zostawiliśmy w kolekturach. Totalizator winą za słabszy wynik obarcza... brak dużych kumulacji.
03.02.2014 | aktual.: 04.02.2014 08:40
3 mld 263 mln złotych - tyle w zeszłym roku Polacy wydali na gry liczbowe, zakłady bukmacherskie i zdrapki Totalizatora Sportowego. To o 158 mln zł mniej niż rok wcześniej, ale jednocześnie kilkadziesiąt milionów lepiej niż pierwotnie zakładano. Gorszy wynik sprzedażowy przełożył się też na mniejszy zysk. W 2013 roku wyniósł on 250 mln zł netto, czyli 50 mln mniej niż rok wcześniej.
Z tych wyników zadowolony jest jednak prezes Totalizatora Sportowego Wojciech Szpil.
- Gdybym miał podsumować jednym zdaniem wyniki sprzedaży naszych produktów w 2013 roku, to powiedziałbym, że są one naprawdę znakomite. Skąd ta opinia? Proszę zwrócić uwagę, że pomimo spadku sprzedaży naszego głównego produktu, Lotto, która była spowodowana brakiem częstych wysokich kumulacji, jakie mieliśmy w 2012 roku, wszystkie pozostałe produkty sprzedawały się lepiej niż rok wcześniej - komentuje wyniki finansowe Szpil.
W 2012 dużych kumulacji, czyli tych powyżej 17 mln zł, było aż dziewięć. Gdy do wygrania była suma kilkudziesięciu milionów złotych, to w jeden tylko dzień w kolekturach Lotto potrafiliśmy zostawić aż 60 mln zł!
W minionym roku TS szczęścia nie miał, bo kumulacji rzeczywiście było jak na lekarstwo. Dużych sum zachęcających do grania było tak mało, że pod koniec roku TS do losowania wigilijnego dorzucił kilkanaście milionów złotych, byle tylko suma głównej wygranej przekroczyła 20 mln zł.
Zabieg jednak nic nie dał i sprzedaż Lotto rok do roku spadła. O ile? Tego Totalizator nie ujawnia. Chwali się natomiast wynikami gier, które sprzedawały się lepiej. Kolejny rok z rzędu bardzo dobrze sprzedawały się zdrapki. Polacy kupili ich za 446 mln zł. To o blisko jedną trzecią lepszy wynik niż w 2012 roku.
Największy wzrost sprzedaży zanotował Joker (aż o 40 proc.), ale jest on grą niszową i generuje zaledwie 24 mln przychodu. Nieźle, bo o 20 proc. lepiej niż w 2012 roku sprzedawało się Keno. Rocznie wydajemy na tę grę już 115 mln zł. Multi Multi z Plusem zanotowało wzrost o 1 proc. do 755 mln zł.
- Sprawdza się przyjęta przez nas strategia, dzięki której maksymalnie wykorzystujemy potencjał innych produktów, a zwłaszcza zyskującego coraz większą popularność gier Lotto Plus i Keno oraz Zdrapek. Co ważne, różnorodność produktów spodobała się graczom, dlatego z optymizmem patrzymy w przyszłość - tłumaczy Szpil.
Przy okazji prezentacji wyników finansowych Totalizator chwali się też ile pieniędzy przeznaczył na cele statutowe. Dotacje na sport i kulturę wyniosły w sumie 729 mln zł. Pieniądze trafiły do Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej (m.in. finansuje budowę obiektów sportowych), Funduszu Promocji kultury oraz do Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych(więcej na temat tej instytucji tutaj).
Pieniądze zostawione w kolekturach zasiliły też budżet państwa. Podatek od gier, loterii i zakładów wzajemnych dał ministerstwu finansów 624 mln zł. To o 36 mln zł mniej niż rok wcześniej.