Na półki sklepów trafiły "niedoskonałe arbuzy". Znamy szczegóły
Sieć Lidl wykupiła część tzw. niedoskonałych arbuzów, które z powodu licznych śladów po gradobiciu były spisane na straty. Dzięki pomocy sieci, właściciel zbiorów ograniczy straty finansowe. To już kolejny raz, kiedy Lidl wspiera rodzimych rolników.
W połowie lipca plantacja rodziny Wasilewskich, która prowadzi gospodarstwo sadownicze w podwarszawskim Brzozowcu, została dotkliwie zniszczona. Owoce miały liczne ślady po gradobiciu, a producenci liczyli straty. Dzięki sieci Lidl, część "poszkodowanych" arbuzów trafiła do sprzedaży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sezon w pełni, a ogórki kosztują krocie
Od 26 sierpnia klienci mogą kupić "niedoskonałe" arbuzy w promocyjnej cenie 1,99 zł za kilogram. Dzięki tej inicjatywie rolnicy mogą zredukować swoje straty finansowe, a Lidl kontynuuje swoje działania w duchu zero waste.
"W lipcu nasze plantacje ucierpiały w wyniku gradobić, co uszkodziło znaczną część naszych plonów. Arbuzy, choć wizualnie niedoskonałe, wciąż zachowują pełnię smaku i aromatu. Byliśmy bardzo zadowoleni, gdy Lidl Polska zaproponował, że wprowadzi te owoce do sprzedaży. Nasza współpraca z Lidlem trwa od lat i wspólnie dążymy do minimalizowania marnotrawienia żywności oraz dbania o środowisko naturalne" – mówi Krzysztof Wasilewski, właściciel gospodarstwa.
Gospodarstwo rodziny Wasilewskich od wielu lat należy do Organizacji Producentów Owoców Rajpol, a ich jabłka, borówki i arbuzy regularnie trafiają na półki sklepów Lidl.
Materiały prasowe Lidl wspiera rodzimych rolników
"Niedoskonałe" arbuzy nie są pierwsze. W poprzednich latach klienci mogli kupić w sklepach sieci "krzywe" marchewki, buraki, nieidealne papryki, "opalone" pomidory czy "zbyt duże" jabłka.
Jak pisaliśmy w WP Finanse, krzywe buraki zostały wprowadzone do sprzedaży w 2021 r. Wówczas rolnik Mieczysław Miszczak spod Łęczycy załamywał ręce, bo nie mógł znaleźć kupca na buraki. Te bowiem wyrosły krzywe i podłużne. Rolnik liczył straty w wysokości setek tysięcy złotych. Z pomocą przyszedł Lidl, który kupił od niego 180 ton towaru.