Nieoczekiwana propozycja z Niemiec
Rynki zdyskontowały pozytywne informacje dotyczące Hiszpanii, lecz propozycja niemieckiego ministra finansów zapowiada trudne rozmowy podczas jutrzejszego szczytu UE. Dalsze zwyżki zanotował kurs EUR/USD, a w wyniku danych GUS deprecjacji uległ złoty.
17.10.2012 18:04
Nie potwierdziły się spekulacje o obcięciu ratingu Hiszpanii przez agencję Moody`s, która to utrzymała ocenę tego kraju na poziomie Baa3 z negatywną perspektywą. W połączeniu z wczorajszymi doniesieniami o łagodniejszym stanowisku Niemiec, dało to efekt w postaci silnego spadku rentowności hiszpańskiego długu. Dochodowość 2-latek od poniedziałku obniżyła się o ponad 40 pb i obecnie wynosi ok. 2,79 proc. Dla porównania, w czerwcu wartość ta sięgała 6,6 proc.
Zastanawiające jest jednak czy niemieccy politycy faktycznie złagodzili swoje poglądy, gdyż Wolfgang Schaeuble w przeddzień unijnego szczytu przedstawił wysoce kontrowersyjny pomysł, przy czym zaznaczył że Angela Merkel w pełni się z nim zgadza. Mianowicie, zaproponował utworzenie stanowiska „komisarza walutowego”, którego zadaniem byłoby przede wszystkim czuwanie nad stanem budżetów krajów strefy euro. Jednakże, jego prerogatywy byłyby znacznie szersze niż obecnie posiadane przez Komisję Europejską, gdyż mógłby bezpośrednio ingerować w strukturę wydatków budżetowych danego kraju i wysokości stawek podatkowych. Wg. Schaeuble byłby to zdecydowany krok w stronę unii fiskalnej i większej stabilności całej strefy euro.
Nie zostało to powiedziane wprost, ale spekuluje się że jest to cena za zgodę Niemiec na ulgi wobec Grecji oraz akceptację bailoutu Hiszpanii oraz Cypru. Z Brukseli już dobiegły głosy, że jest to cena zaporowa i pomysł nie ma szans na realizację. Więcej szczegółów i komentarzy powinien przynieść rozpoczynający się jutro szczyt.
Nie potwierdziły się wczorajsze informacje o wstrzymaniu rozmów Troiki i greckich polityków, lecz w istocie koalicjanci w rządzie greckim nie chcą zgodzić się na wydłużenie do 4 lat okresu cięć emerytur i płac w sektorze publicznym.
Zza oceanu napłynęły dane z rynku nieruchomości, które okazały się znacznie lepsze od prognoz rynkowych. Liczba rozpoczętych budów domów wzrosła do 872 tys. (770 tys. prog) z 758 tys. w sierpniu. Warto zauważyć, że od minimum w kwietniu 2009 r. wartość ta wzrosła o ponad 80 proc., a liczba nowych inwestycji w sektorze domów jednorodzinnych po raz pierwszy od 2008 r. przekroczyła 600 tys. Ponownie zaskoczyła także liczba pozwoleń na budowy domów, która wyniosła 894 tys. (810 tys. prog). Odczyty te pozwalają na stwierdzenie, że odwilż na amerykańskim rynku nieruchomości zaczyna przyspieszać i warto zwrócić uwagę na dane o sprzedaży, które będą publikowane w piątek i środę.
Decyzja agencji Moody`s pomogła wartości euro, wskutek czego kurs EUR/USD przekroczył 1,31 USD i zbliża się do wierzchołka 1,3170 USD. Obecnie dosyć naturalnym poziomem docelowym jest 1,3285 USD wyznaczony przebiegiem 15-miesięcznej linii trendu spadkowego oraz poziomem ważnego szczytu z początku maja. W krótkoterminowym układzie, kluczowym warunkiem jest, aby rynek utrzymał dotychczasowe zdobycze, przede wszystkim wsparcie 1,3070 USD.
Na krajowym rynku wartość złotego negatywnie zareagowała na słabe dane o produkcji przemysłowej. Jej dynamika roczna wyniosła -5,2 proc. (-3,6 proc. r/r prog). W wyniku tego kurs EUR/PLN osiągnął 4,1150 PLN. Na rynku akcji indeks WIG20 kontynuuje ruch w bok, a uwagę zwraca przede wszystkim osobliwy przypadek TP SA, której papiery są przeceniane o ponad 15 proc. w wyniku zmiany prognoz finansowych i wielkości dywidendy. Otwarcie za oceanem przebiegło w neutralnej atmosferze, gdyż S&P 500 zyskuje ok. 0,3 proc. i znalazł się z powrotem przy 1460 pkt, poziomie wielokrotnie przecinanym w ostatnich tygodniach.
Sebastian Trojanowski,
Doradca inwestycyjny Noble Securities