Niezdecydowanie i rozchwianie

Wczoraj obserwowaliśmy znaczny spadek po zaskakująco słabych danych z Chin. WIG20, który zniżkował wczoraj aż o 1,6 proc. miał szansę dziś na odbicie, tym bardziej, że USA właściwie zignorowały dane z chińskiej gospodarki, tokijski Nikkei odreagował dziś nocy w górę o 0,7 proc.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | Andrey Machikhin

Początek sesji przebiegał wg. tego scenariusza - WIG20 zwyżkował mniej więcej o 0,5 procenta. Rano pojawiła się informacja w sprawie kryzysu krymskiego - Rosja ma przedstawić USA jakieś konstruktywne stanowisko zmierzające do uregulowania konfliktu.
Tymczasem o 10-tej rozpoczęła się konferencja byłego prezydenta Ukrainy - Wiktora Janukowycza. WIG20 w ciągu 3-ch kwadransów spadł poniżej kreski. Treść przekazu Janukowycza pozwala wnioskować, że Rosja jest zainteresowana zmianą władzy w całej Ukrainie, a nie tylko odłączeniem Krymu. Wzrosło zatem zagrożenie dalszą destabilizacją naszego wschodniego sąsiada i kontynuacją konfliktu między Kijowem i Moskwą.

Potem WIG20 kopiował zachowanie indeksów zachodnich, w południe ruszył w górę, koło 15-tej zanurkował na nowe minima, a potem szybko odrobił straty i zanotował najwyższe wartości dnia. Te wahania świadczą o niezdecydowaniu i nerwowości rynków. Ostatecznie zamknięcie wypadło na niewielkim plusie 0,17 proc. Negatywnym bohaterem była KGHM – spadek o 4,65 proc. w reakcji na spadające ceny miedzi.

Od chwili wydania zgody na wprowadzenie wojsk rosyjskich na Ukrainę, która rozpętała obawy o wybuch konfliktu zbrojnego, WIG20 spadł o około 100 pkt. Tymczasem indeksy amerykańskie w jeden dzień odrobiły spadek z 3 marca i znajdują się wyżej. Na GPW jest zatem miejsce do wzrostu w najbliższych dniach. Jednak biorąc pod uwagę dzisiejsze duże rozchwianie, które pokazuje wrażliwość giełdy na informacje płynące ze wschodu, wzrosty możliwe będą tylko w przypadku względnego spokoju na Ukrainie. Każdy niespodziewany ruch Rosji zaostrzający konflikt spotka się z szybką negatywną reakcją inwestorów na warszawskim parkiecie. Zachowanie indeksów amerykańskich przestało mieć teraz kluczowe znaczenie.

Witold Zajączkowski
DM BOŚ

Źródło artykułu: Dom Maklerski BOŚ

Wybrane dla Ciebie

Wysłali paprykę do Polski, zarobili pół miliarda. Padł rekord
Wysłali paprykę do Polski, zarobili pół miliarda. Padł rekord
WHO chce wycofać te papierosy. Nowe regulacje mogą odmienić rynek
WHO chce wycofać te papierosy. Nowe regulacje mogą odmienić rynek
To miasto jest hitem na jesienne wyjazdy. Rekordowy wzrost rezerwacji
To miasto jest hitem na jesienne wyjazdy. Rekordowy wzrost rezerwacji
Dino rośnie jak na drożdżach. Zbliża się do 3 tys. sklepów
Dino rośnie jak na drożdżach. Zbliża się do 3 tys. sklepów
Setki osób boją się utraty pracy na kolei. Będą protestować
Setki osób boją się utraty pracy na kolei. Będą protestować
Kolejny znany producent omija system kaucyjny. Przestawił się na kartony
Kolejny znany producent omija system kaucyjny. Przestawił się na kartony
Szukają Polaków do pracy. Płacą równowartość 3 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. Płacą równowartość 3 tys. zł tygodniowo
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Rozbili ogromną kumulację
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Rozbili ogromną kumulację
Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują