cena benzyny

Mimo wprowadzenia embarga na rosyjskie paliwa, w mijającym tygodniu ceny na stacjach paliw nie wzrosły - wynika z danych firm E-Petrol i Reflex. Ceny oleju napędowego i LPG nawet spadły. W przyszłym tygodniu również możemy mieć do czynienia z obniżkami, zwłaszcza jeśli chodzi o diesla.

W przyszłym tygodniu na stacjach paliw mogą pojawić się kilkugroszowe podwyżki cen - prognozują analitycy firmy Reflex. Obecnie średnie ceny benzyny i oleju napędowego nieco się obniżyły, jednak widać duże różnice na poszczególnych stancjach, i to nawet tej samej sieci. Sporo podrożał natomiast autogaz.

Święta Bożego Narodzenia na stacjach paliw będą raczej spokojne. Według prognoz ekspertów serwisu E-Petrol nie dojdzie w tym czasie do żadnych znaczących zmian cen. Analitycy raczej nie spodziewają się też skokowej podwyżki cen paliw na stacjach od 1 stycznia, kiedy to wróci wyższy VAT na paliwa. Przyczyny są dwie.

Od stycznia 2023 roku wraca 23-procentowa stawka VAT na paliwa. Rząd obniżył ją w lutym 2022 roku, ale kontynuacja tego rozwiązania nie jest możliwa. To budzi obawy o podwyżki cen na stacjach paliw, ale jak się okazuje, jest całkiem prawdopodobne, że żadnego drastycznego skoku nie będzie. Tak prognozuje ekspert firmy Reflex Rafał Zywert.

W tygodniu poprzedzającym święta Bożego Narodzenia kierowcy mogą oczekiwać niewielkich zmian cen na stacjach. To mogą być kilkugroszowe wzrosty, szanse na spadki są niewielkie - wynika z prognoz analityków serwisu E-petrol. Również specjaliści z BM Reflex spodziewają się delikatnych podwyżek lub cen na podobnym poziomie, co teraz. Dużo drożej będzie natomiast prawdopodobnie w nowym roku.

W przyszłym tygodniu ceny paliw nadal będą spadać, a jest nawet pole do tego, by spadały szybciej niż obecnie - oceniają analitycy serwisu E-Petrol. Obniżek spodziewają się także eksperci DM Reflex. I zwracają uwagę, że choć spadki na stacjach już teraz są zauważalne, to pozostają jeszcze daleko za spadkiem cen w hurcie. Może to przynieść mniejszy szok cenowy w przyszłym roku.

W drugiej połowie listopada tanieją wszystkie paliwa: benzyna, olej napędowy i LPG. Najbardziej spadły ceny diesla - wynika z danych serwisu E-Petrol. Powodów obniżek jest kilka, swoją rolę odegrała między innymi umacniająca się względem dolara złotówka.

Koniec dobrych wieści dla tankujących olej napędowy. Po ponad miesiącu spadków cen, obecnie paliwo to znów idzie mocno w górę - wynika z analizy ekspertów portalu E-Petrol. Dużo bardziej zadowoleni mogą być natomiast ci, którzy mają samochody z silnikami napędzanymi benzyną - oni kolejny tydzień z rzędu tankują taniej.

Nie kończy się trend obniżek cen na stacjach paliw, który zaczął się na początku lipca. Za benzynę 95 trzeba obecnie płacić średnio 6,66 zł za litr - to 20 groszy mniej niż jeszcze w ubiegłym tygodniu - wynika z najnowszych danych portalu E-Petrol. Inne rodzaje paliw również zaliczyły kolejne obniżki.

Wakacje upływają kierowcom w Polce pod znakiem obniżek cen paliw, które wystrzeliły w pierwszej połowie roku. Drugi tydzień sierpnia nie będzie tu wyjątkiem. Na stacjach będziemy mogli zobaczyć ceny niższe niż jeszcze w tym tygodniu - prognozują zgodnie analitycy E-Petrol i BM Reflex. Jest bardzo prawdopodobne, że średnia cena benzyny 95 zejdzie nawet poniżej psychologicznej granicy 7 zł za litr.

Nie słabną upragnione przez kierowców obniżki cen paliw. W tym tygodniu na stacjach znowu jest wyraźnie taniej niż jeszcze kilka dni temu. Benzyna 95-oktanowa potaniała o 13 groszy za litr i średnio kosztuje obecnie 7,19 zł, natomiast cena diesla spadła o 12 gr i za litr płacimy 7,45 zł - wynika z analizy portalu E-Petrol.

Jeszcze rok temu średnia cena benzyny Pb95 w Polsce wynosiła 5,44 zł za litr, a w 2020 roku było to zaledwie 4,41 zł. Tymczasem w tej chwili musimy za nią płacić około 7 zł. Mocno podrożały też inne paliwa. Podwyżki wziął pod lupę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak przekonuje, brak jest podstaw, by stwierdzić, że drogie paliwa to wynik niedozwolonych praktyk przedsiębiorstw. Winna jest sytuacja na rynku.

Ceny benzyny w najbliższych dniach będą się zbliżać do cen oleju napędowego. Jest prawdopodobne, że za bezołowiową "dziewięćdziesiątkę piątkę" przyjdzie nam zapłacić nawet 7 zł - prognozują w piątek analitycy portalu e-petrol. Diesel mocno podrożał już wcześniej, a teraz nadchodzi czas, w którym nawet delikatnie tanieje.

Taniejąca na światowych giełdach ropa naftowa wpłynie na dalsze spadki cen paliw na stacjach benzynowych - prognozują analitycy.

W przyszłym tygodniu ceny paliw na polskich stacjach powinny nadal spadać, ale wraz ze wzrostem cen ropy na światowych rynkach, później kierowcy będą musieli sięgnąć głębiej do swoich kieszeni - ocenili w piątek analitycy paliwowi E-petrol i BM Reflex.

W związku z koniecznością posiadania zapasów i w zależności od to, ile ich w danym momencie znajduje się w zbiornikach, ceny produktów naftowych na stacjach benzynowych dopiero po kilku dniach odzwierciedlają zmiany notowań na rynku hurtowym. Jak tłumaczy Urszula Cieślak z BM Reflex, spadające ceny nie mają wpływu na marże detalistów, które wynoszą obecnie nie więcej niż 5 proc. Zwykle jednak powodują większe obroty, co wynika ze zwiększonej sprzedaży paliw i innych produktów w sklepie przy stacji.

Litr paliwa po 7 złotych to nic nadzwyczajnego, są w Europie państwa, np. Turcja czy Norwegia, w których tyle ono kosztuje - Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego odniósł się do fragmentu rozmowy ministra Skarbu Państwa Włodzimierza Karpińskiego, wiceministra Zdzisława Gawlika i prezesa PKN Orlen Jacka Krawca.

Ostatnie dwa tygodnie roku na stacjach paliw będą prawdopodobnie tańsze niż obecnie, przekonują analitycy rynku paliw. Ceny najpopularniejszej benzyny już teraz zbliżyły się do najniższych poziomów w tym roku. Oznacza to, że na święta na pewno pojedziemy taniej niż przed rokiem.

Ceny benzyny spadają i będą spadać - twierdzą analitycy. Już teraz na niektórych stacjach można kupić paliwo poniżej 5 zł. Powody do zadowolenia mogą mieć również kierowcy tankujący olej napędowy. Gorsze prognozy dotyczą LPG.