Obcokrajowiec zapłaci mandat, Polak za granicą też
Ministerstwo Transportu chce ściągnąć z jeżdżących po polskich drogach obcokrajowców 7,7 mln zł rocznie z mandatów. W te wyliczenia nie wierzy... Ministerstwo Finansów. Sprawę opisuje "Rzeczpospolita".
29.08.2013 | aktual.: 29.08.2013 08:56
Gazeta przypomina, że do 7 listopada Unia Europejska nakazuje nam uregulowanie sprawy ściągania mandatów od obcokrajowców. Stosowne zmiany przygotowuje resort transportu. Jednak już po raz drugi z zapisami nowelizacji nie zgadza się Ministerstwo Finansów.
Wszystko rozchodzi się o statystykę. Transportowcy z precyzją wyliczyli, że w latach 2014-2016 stacjonarne fotoradary zrobią obcokrajowcom dokładnie 17,5 tys. zdjęć. Jednocześnie przewidziano też nie tylko, ilu turystów złamie przepisy, ale także to, o ile przekroczą prędkość i jakie zostaną na nich nałożone mandaty. Z ich tytułu do końca 2016 roku do budżetu wpłynąć ma 23 mln zł, czyli ok. 7,7 mln zł rocznie.
Z tymi wyliczeniami nie zgadzają się urzędnicy Ministerstwa Finansów. Ich zdaniem są to statystyki mocno przesadzone - podaje "Rzeczpospolita". Wcześniej MF samo przestrzeliło wyliczenia co do wpływów z fotoradarów od Polaków. Plan zakładał 1,5 mld zł w całym roku, a jak dotąd budżet zasiliło jedynie około 150 mln zł.
MF kłóci się z resortem transportu także o to, kto ma zapłacić 9 tys. euro za podłączenie Polski do unijnego systemu wymiany informacji o piratach drogowych. Poza tym ministerstwo nie zgadza się na zwiększenie wydatków w Inspekcji Transportu Drogowego.
Zmiana przepisów pomoże też ściągać mandaty z Polaków łamiących przepisy poza naszym krajem. Nasze służby będą przekazywać adresy kierowców policjantom z Niemiec czy Francji. Ci wyślą mandat, a jeśli nie zostanie on uregulowany, jego ściąganiem zajmie się komornik.
Jak pisze "Rz", polscy kierowcy mogą po zmianie przepisów przeżyć szok kulturowo-ekonomiczny. Nasze mandaty to maksimum 500 zł, czyli ok. 120 euro. Gazeta przypomina, że we Francji limit to 400 euro, w Niemczech 1500 euro, a na Łotwie aż 2,5 tys. euro.