Trwa ładowanie...

Odbicie na GPW bez fajerwerków

Od początku bieżącego tygodnia obserwowaliśmy na warszawskiej giełdzie nieśmiałą próbę nawiązania do tradycji tzw. „Rajdu św. Mikołaja”, czyli wzrostów kursów akcji od pierwszych dni grudnia. Niestety próba ta została załamana w czwartek wraz z wystąpieniem prezesa EBC Mario Draghiego, które rozczarowało inwestorów.

Odbicie na GPW bez fajerwerkówŹródło: Fotolia, fot: luchschen_shutter
d6grm5n
d6grm5n

Oczekiwali oni bowiem na rozszerzenie programu stymulującego gospodarkę europejską jeszcze w tym roku. Piątek na parkiecie w Warszawie rozpoczęliśmy niewielkim odreagowaniem z przeczuciem, że wczorajszy spadek i słabe zakończenie dnia było nieco na wyrost. Pomogły w tym dobre nastroje na rynkach azjatyckich i jeszcze lepsze w Europie po podaniu przed sesją danych o zamówieniach w niemieckim przemyśle w październiku (wzrost o 2,5% wobec prognozowanych 0,5%). Stąd nie dziwiło zachowanie indeksu DAXDAX (Zobacz notowania indeksu »), który jakby zapomniał o wczorajszym spadku i starał się wrócić powyżej 10000 pkt. Naszym indeksom odrabianie strat niestety nie szło tak gładko. Dopiero po publikacji miesięcznych dobrych danych z amerykańskiego rynku pracy udało się ożywić naszą giełdę, jeśli chodzi zarówno o wzrosty, jak i wielkość obrotu, która do tej
pory nie była największa. Skala tych wzrostów pozostała jednak w dalszym ciągu w cieniu tego, co można było obserwować w Europie Zachodniej (wzrosty blisko 2%).

Ostatecznie dzień zakończyliśmy po zielonej stronie, przy słabych obrotach, które wyniosły ok. 605 mln zł. Główne indeksy giełdowe WIGWIG (Zobacz zmiany indeksu») i WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu ») wzrosły odpowiednio 0,57 i 0,88 procent. Najbardziej aktywni byli inwestorzy, którzy handlowali akcjami PZU – ok. 77 mln zł. Najlepiej zachowywały się dziś spółki z branży paliwowej, chemicznej i banki, najgorzej natomiast – energetyczne i telekomunikacyjne. Statystyka sesji wskazuje jednak na nieznaczną przewagę sił podażowych: 177 spółek spadło, 167 wzrosło, a 76 nie zmieniło swojej ceny.

W gronie największych spółek pozytywnie wyróżnić można Eurocash (+5,94%), który kontynuował rozpoczęte w połowie listopada wzrosty (przez miesiąc akcje wzrosły już ok. 30%). Nieźle radziły sobie dziś również Alior (+2,22%), PKN Orlen (+2,12%), który błyskawicznie wrócił do swoich wczorajszych maksimów, Kernel (+1,88%), PZU (1,85%). Najsłabszymi ogniwami w tym segmencie były: Bogdanka (-0,23%), PGE (-0,10%), KGHM (-0,09%), Asseco Polska ( 0,02%).

Wśród spółek o mniejszej kapitalizacji nie udało się obudzić optymizmu w takiej skali jak w przypadku WIG 20. Indeks małych spółek WIG250 wzrósł o 0,15%, a indeks 50 giełdowych średniaków WIG50 zdołał urosnąć o 0,48%. Największymi wzrostami w tej części rynku zaprezentowały Seco Group (+6,51%), Live Chat (+7,52%), który chwalił się ostatnio wzrostem liczby klientów, Resbud (+5,69%), Magellan (+7,48%). Kerdos Group, dawna Hygienika (+5,14%), który poinformował wczoraj o przedwstępnej umowie sprzedaży spółki zależnej, co ma powiększyć jej zysk o 12 mln zł i obniżyć zadłużenie o 22 mln zł. Kurs spółki przebił w tym tygodniu ważny poziom oporu na 1,67 zł zachowuje się bardzo dynamicznie, co oznaczać może, że już niedługo będzie testowany kolejny w okolicach 2 zł. Niezły wzrost pokazał również Getin Noble (+4,05%), któremu analitycy DM mBanku podwyższyli zalecenie do „akumuluj”. Najsłabiej za to wypadły: Vistal (-6,17%), Talex (-5,21%), Serinus (-7,06%), któremu w związku z wydłużeniem ograniczenia
przeprowadzania szeregu rodzajów transakcji przez Narodowy Bank Ukrainy ograniczyły się możliwości finansowania inwestycji w innych regionach świata, Czerwona Torebka (-4,26%).
Mimo dzisiejszego wzrostu indeksów na warszawskiej giełdzie trudno jest być zadowolonym z przebiegu ostatnich dni. Ledwo bowiem udało się naszym indeksom przebić przez ważne poziomy z początkiem tygodnia, to przy pierwszym lepszym powodzie oddajemy ekspresowo te zdobycze. Dziś natomiast w obliczu euforii na rynkach światowych nie jesteśmy tak skłonni do odrabiania strat. Świadczy to wyraźnie o słabości naszego parkietu względem innych, która się stała naszym znakiem firmowym. Nadal jednak w obliczu zbliżającego się końca roku większe prawdopodobieństwo przypisywałbym scenariuszowi wzrostu indeksów.

Jacek Siera
Makler DM BZ WBK

d6grm5n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d6grm5n