Ogrodnik po studiach

Projektowanie ogrodów, niczym projektowanie domów, jest zajęciem pozwalającym zarobić powyżej średniej krajowej

Ogrodnik po studiach
Źródło zdjęć: © Thinkstock

03.10.2013 | aktual.: 04.10.2013 09:17

Projektowanie ogrodów, niczym projektowanie domów, jest zajęciem pozwalającym zarobić powyżej średniej krajowej, miesięcznie nawet 10 tys. zł. Do dobrze płatnego zawodu przygotowują między innymi specjalistyczne studia. Wśród wymogów, jak u dobrego ogrodnika, niezbędna jest miłość do roślin.

Architekt krajobrazu - do roku 1998 nie istniał jeszcze w Polsce taki zawód. Dziś trudno wyobrazić sobie zagospodarowanie dużej przestrzeni bez nadzorcy, jakim jest właśnie architekt krajobrazu. To on zmienia otoczenie, upiększa świat, chroni przyrodę. Jest inżynierem o duszy artysty. Udowadnia, że stworzenie harmonijnej, bogatej w detale przestrzeni nie jest wcale łatwą sprawą. Specjaliści zawód ten określają jako perspektywiczny. Na rynku od wielu lat obserwuje się regularnie rosnące zapotrzebowanie na usługi firm zakładających tereny zielone.

Na studiach, które przygotowują do zawodu, obok przedmiotów związanych ze sztuką harmonijnie łączy się przedmioty techniczne związane z urządzaniem i pielęgnowaniem krajobrazu. We współczesnym rozumieniu architektura krajobrazu jest powiązaniem trzech fundamentalnych dziedzin: architektury, urbanistyki oraz planowania przestrzennego. Najważniejsza w tym zawodzie jest wyobraźnia. Architekt krajobrazu musi umieć patrzeć przestrzennie i rysować technicznie. Aby odnaleźć się na rynku, niezbędna jest także duża wiedza przyrodnicza oraz naturalne zamiłowanie do hodowania roślin. Wykształcenie zdobyć można również w technikum i szkole policealnej i tam kieruje się coraz więcej osób.

- Popularność kierunku Architektura krajobrazu była różna w poszczególnych latach. W tym roku nie było zbyt dużego zainteresowania. To mogłoby wskazywać na nasycenie się rynku tymi specjalistami. W poprzednich latach było więcej chętnych - mówi dr inż. Krzysztof Szwejk, rzecznik prasowy Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. - Na stacjonarne studia I stopnia uczelnia przeznaczyła 3 645 miejsc, ale w wyniku procesu rekrutacyjnego przyjęto na pierwszy rok tych studiów 3 720 osób. Podczas tegorocznej rekrutacji w SGGW na pierwszym roku studiów stacjonarnych I stopnia chciało się uczyć ponad 11 800 osób. Średnio o jedno miejsce ubiegało 3,3 kandydatów. W tym roku najmniejszym zainteresowaniem kandydatów cieszyła się właśnie Architektura krajobrazu (90 miejsc). Wszyscy kandydaci, którzy pomyślnie przeszli egzamin z rysunku, zostali przyjęci. Takich osób było 84.

Gdzie pracują architekci krajobrazu?

Studia na kierunku architektura krajobrazu przygotowują do pracy w jednostkach opracowujących projekty zagospodarowania i pielęgnacji obiektów architektury krajobrazu oraz w jednostkach administracji rządowej i samorządowej. Ukończenie studiów II stopnia przygotowuje do podjęcia pracy w zarządach parków narodowych i krajobrazowych, instytucjach badawczych i ośrodkach badawczo-rozwojowych, czy instytucjach zajmujących się poradnictwem i upowszechnianiem wie­dzy z zakresu ochrony i kształtowania krajobrazu.

Praca czeka na nich w pracowniach konserwacji zabytków i ochrony środowiska, firmach konsultingowych, firmach developerskich i wykonawczych oraz w szkolnictwie. Część osób w tym zawodzie pracę znajduje za granicą. Często zakładają własne firmy i pracują na zlecenie. Zajmują się projektami, również w prywatnych, zwykle bardzo dużych posiadłościach. Zarobki uzależnione są od miejsca pracy oraz doświadczenia. Oscylują pomiędzy 2000 zł a 10000 zł. Warto jednak pamiętać, że architektura krajobrazu to nie to samo co ogrodnictwo.

Czym się różnią oba kierunki?

- Ogrodnictwo było kiedyś bardzo popularnym kierunkiem. Tu nie ma elementów projektowania architektury. To typowy kierunek uczący uprawy warzyw, owoców i kwiatów - tłumaczy dr inż. Krzysztof Szwejk.

ml,MA,WP.PL

W rankingu najbardziej popularnych kierunków w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie na pierwszym miejscu uplasowały się Finanse i rachunkowość (120 miejsc). Na ten kierunek chciało się dostać ponad 1 200 osób, czyli ponad 10 os./miejsce. Jak zwykle popularna była także Weterynaria (135 miejsc), którą chciało studiować ponad 900 osób, co dało średnią 6,7 os./miejsce. Logistykę (120 miejsc) chciało studiować ponad 830. kandydatów, czyli 6,9 os./miejsce. Na Ekonomię (120) zarejestrowało się 615 osób, czyli 5,1 os./miejsce. Budownictwo (135) chciało studiować ponad 600. kandydatów, co dało średnią 4,5 os./miejsce. Gospodarkę przestrzenną (90) było zainteresowanych blisko 590 kandydatów, czyli o jedno miejsce ubiegało się średnio 6,5 os. Na Informatykę (120) zgłosiło akces ponad 530 osób, czyli 4,4 os./miejsce. Dużą popularnością cieszyła się Dietetyka (60 miejsc). Na ten kierunek zarejestrowało się ponad 460 osób, co dało wysoką średnią 7,7 os./miejsce. Podobnie było z Biotechnologią (60 miejsc),
na którą chciało się dostać blisko 430 osób. O jedno miejsce walczyło 7,1 kandydatów. Popularna była także Technologia energii odnawialnej (60 miejsc). O jedno miejsce ubiegało się na tym kierunku 5,3 kandydatów, czyli blisko 320 osób.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)