Trwa ładowanie...
d23cpic
22-10-2015 13:35

Ok. 500 związkowców górniczych protestuje w Warszawie

Przed kancelarią premiera w Warszawie protestowało w czwartek ok. 500 związkowców, głównie górniczych, którzy następnie skierowali się przed Sejm. Protestują przeciwko "złamaniu" przez rząd styczniowego porozumienia z górnikami.

d23cpic
d23cpic

Przed KPRM zebrało się ok. 500 protestujących; protest rozpoczął się o godz. 12.00 odegraniem hymnu przez orkiestrę górniczą z Bytomia.

Wśród demonstrantów znaleźli się przedstawiciele m.in. śląsko-dąbrowskiego NSZZ "Solidarność", Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce, Związku Zawodowego Górników w Polsce. Oprócz związkowców górniczych na miejscu są też kolejarze oraz Związek Zawodowy Kontra z zakładów zbrojeniowych "Bumar-Łabędy" S.A.

Związkowcy dzierżą transparenty z napisami m.in.: "Nie płacz Ewka", "Żądamy obietnic", "Ch.., d... i kamieni kupa". Używają trąbek, na początku rzucali niewielkie petardy, ale przestali po apelu organizatorów.

Manifestacja ma potrwać, zgodnie z zapowiedziami, do godz. 14.00. Związkowcy zapowiadali przejście sprzed kancelarii premiera - przed biuro poselskie PO przy ul. Wiejskiej.

d23cpic

Zgromadzenie odbywa się "w proteście przeciwko złamaniu przez rząd porozumienia zawartego z Międzyzwiązkowym Komitetem Protestacyjno-Strajkowym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego (MKPS) z 17 stycznia tego roku".

Związkowcy wołali przed KPRM: "Przywieźliśmy tutaj wierzbę, na której rosną gruszki i obietnice z 17 stycznia podpisane przez panią premier, które nie zostały zrealizowane"; "Przywieźliśmy też trumnę z atrybutami władzy rządzących od ośmiu lat PO i PSL, znajdują się w niej ośmiorniczki, kasety, wino: władza zajmuje się właśnie tym, co jest w trumnie".

"Porozumienie zostało podpisane 17 stycznia, z tego porozumienia tylko część została zrealizowana (...). Miało ono być skonsumowane do końca września, teraz mamy październik i nie zostało skonsumowane" - powiedział PAP zastępca przewodniczącego regionu śląsko-dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" Piotr Nowak. Jak podkreślił, styczniowe porozumienie nie dotyczyło tylko przemysłu górniczego, ale całego regionu śląskiego. Mówił, że pikiety odbywają się w 100 miastach w całym kraju.

Odnosząc się do faktu, że premier Ewa Kopacz przebywa w czwartek na Śląsku, powiedział, że "prawdopodobnie pani premier się wystraszyła i pojechała na Śląsk, a my do niej przyjechaliśmy". Dodał, że "punkt kulminacyjny akcji będzie miał miejsce 25 października przed urnami wyborczymi". "Wierzę w to, że społeczeństwo +postawi krzyżyk+ na ten rząd" - powiedział Nowak.

d23cpic

Manifestacje przeciwko niedotrzymaniu styczniowego porozumienia odbyły się na początku października w Brzeszczach i w Rudzie Śląskiej. Czwartkowa demonstracja w Warszawie i akcja ogólnopolska, miała być - według zapowiedzi związkowców - "punktem kulminacyjnym tego protestu".

Według wcześniejszych informacji Stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, w demonstracji miało brać udział 15 tys. osób.

Porozumienie z 17 stycznia br. między stroną rządową a górniczymi związkami zawodowymi ws. przyszłości KW, zakończyły trwające przez 10 dni protesty na Śląsku. Zostało ono podpisane m.in. przez pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciecha Kowalczyka oraz szefa śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominika Kolorza. Obecni przy tym byli w Katowicach m.in. premier Ewa Kopacz, minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz oraz ówczesny minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński.

d23cpic

Zgodnie z porozumieniem nie doszło, co było zakładane wcześniej przez rząd, do likwidacji czterech kopalń KW. Zostały one przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Chodziło o to, by pozyskać dla ich części inwestorów lub tworzenie z nich spółek pracowniczych. Reszta zakładów miała trafić do tworzonej przez Węglokoks nowej spółki, tzw. Nowej Kompanii Węglowej, która miała powstać do końca września.

Nowego podmiotu - który miałby zostać dokapitalizowany na 1,5 mld zł - ciągle nie ma. Opóźnienie skutkowało koniecznością skorygowania planów przez KW - spółka musi m.in. zmniejszyć inwestycje i sprzedawać węgiel na przedpłaty. 30 września rząd przyjął plan, który przewiduje, że to spółka TF Silesia przejmie 11 kopalń KW - ma to być podstawą do budowy silnego koncernu paliwowo-energetycznego. Zdaniem autorów planu ma to być pierwszy krok do bezpiecznego wprowadzenia do tego podmiotu inwestorów zewnętrznych i utworzenia tzw. Nowej Kompanii Węglowej (NKW). Przedstawiciele rządu przekonywali, że wniesienie 100 proc. akcji KW do Silesii to realizacja obietnic styczniowego porozumienia ze związkami.(PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

d23cpic
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d23cpic