Organizacje pozarządowe wezmą udział w liczeniu łosi

Działające na rzecz przyrody organizacje pozarządowe wezmą zimą udział w liczeniu łosi - poinformował we wtorek PAP rzecznik ministerstwa środowiska, po spotkaniu ministra środowiska Macieja Grabowskiego z przedstawicielami tych organizacji.

08.07.2014 16:25

Ekolodzy przynieśli ministrowi 55 tys. podpisów pod petycją ws. obrony łosi.

Po konsultacjach społecznych, minister środowiska zawiesił w ostatnich dniach prace nad zmianą przepisów, które miały przywrócić możliwość polowania na łosie. Przychylił się do argumentów protestujących w tej sprawie, że m.in. brak jest obiektywnych danych dotyczących liczebności łosia w Polsce, a dane GUS są nieprecyzyjne.

Przeciwko pomysłom ministerstwa, by przywrócić możliwość strzelania do łosi protestowało wiele środowisk. Uwagi zgłaszali naukowcy, ekolodzy, miłośnicy przyrody.

We wtorek w Warszawie w spotkaniu z Maciejem Grabowskim wzięli udział przedstawiciele WWF, Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, Klubu Gaja oraz Ius Animalia. Rzecznik ministerstwa Paweł Mikusek powiedział PAP, że ustalono, iż w czasie zaplanowanego na zimę liczenia łosi ekolodzy wezmą w nim udział, by mogli na miejscu zobaczyć jak to wygląda i zgłaszać swoje uwagi.

Monika Stasiak ze stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot oceniła pozytywnie spotkanie z ministrem. PAP powiedziała, że minister nie tylko wyraził chęć współpracy, ale też "zaproponował bardzo konkretne propozycje tej współpracy". Wymieniła, że to m.in. konsultowanie dalszych metod liczenia łosia oraz udział wolontariuszy z organizacji pozarządowych w liczeniu zwierząt. "Jest to bardzo duża szansa na to, że rzeczywiście interes ochrony przyrody jest brany pod uwagę i że nie będzie się to znowu odbywało poza stronami zainteresowanymi liczeniem populacji łosia" - dodała.

Mówiła, że na spotkaniu wspólnie doszli do wniosku, iż dotychczasowe sposoby liczenia łosi są niedoskonałe. Dlatego teraz ministerstwo ma opracować nowe metodologie liczenia i następnie - jak dodała Stasiak - poddać je pod konsultacje organizacjom pozarządowym. Powiedziała, że jeśli rzetelna metodologia zostanie już ustalona i odbędzie się liczenie łosi, to ma nadzieję, że "ich efekty będą brane pod uwagę w decyzyjnych, kolejnych rozporządzeniach". "Mam też nadzieję, że głos społeczny, głos organizacji pozarządowych, pracowników naukowych będzie uwzględniany w większym stopniu niż do tej pory" - dodała.

Stasiak powiedziała, że przekazując ministrowi podpisy zebrane przez cztery organizacje, wręczono mu też koszulkę z napisem "Łoś to jest ktoś", żeby - jak zaznaczyła - minister pamiętał, że warto chronić łosia.

Łoś jest zwierzęciem łownym, ale od 2001 roku chroni go moratorium na odstrzał. Ministerstwo chciało czasowo znieść moratorium uznając, że łosi w Polsce jest już dużo, powodują coraz więcej szkód w uprawach leśnych, często też dochodzi do wypadków drogowych z ich udziałem.

Ministerstwo tłumaczyło, że gdy wprowadzono moratorium, łosi było nieco ponad dwa tysiące, a teraz 13,7 tys. Tłumaczyło, że miejscach, gdzie miał być przywrócony odstrzał Skarb Państwa wypłacił za szkody w uprawach powodowane przez łosie 1,4 mln zł, a w całym kraju 2,2 mln zł. Podawało też, że np. w Lubelskim doszło do 98 wypadków drogowych z udziałem łosi, a w warmińsko-mazurskim do 72.

Odstępując od pomysłu i wstrzymując prace na nowelizacją rozporządzenia ws. określania okresów polowań na zwierzęta łowne, która miała dopuszczać polowania na łosie, ministerstwo uznało, że zanim zostaną podjęte decyzje, trzeba ponownie przeprowadzić inwentaryzację łosi, od której również będą zaproszeni specjaliści. Weryfikacja liczby łosi ma być przeprowadzona przed końcem łowieckiego roku gospodarczego (31 marca 2015 r.) i do tego czasu prace nad rozporządzeniem zostały zawieszone.

Ministerstwo chciało przywrócić możliwość polowania na łosie w wybranych województwach (podlaskim, lubelskim, warmińsko-mazurskim oraz na wschód od Wisły w kujawsko-pomorskim, pomorskim i mazowieckim), aby w ten sposób zmniejszyć powodowane przez nie szkody czy wypadki drogowe z ich udziałem. Polowania miały być możliwe od 1 września 2014 r. do 30 listopada 2016 r. Po 1 stycznia 2017 r. łosie miały być objęte całkowitą ochroną.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)