Oskarżenia wobec Goldman Sachs wymuszają korektę

Kolor czerwony dzisiaj dominował na parkiecie, co było pokłosiem piątkowym spadkom na Wall Street.

Oskarżenia wobec Goldman Sachs wymuszają korektę
Źródło zdjęć: © Xelion. Doradcy Finansowi

19.04.2010 17:17

Winne zniżkom były rewelacje o tym, że amerykańska Securities and Exchange Comission oskarżyła Goldman Sachs o nadużycia przy emisji instrumentów finansowych opartych o amerykański rynek nieruchomości.

Parkiety europejskie w ostatni dzień zeszłego tygodnia towarzyszyły amerykańskim indeksom w silnych spadkach, ale Warszawa reagowała na nie dopiero dzisiaj. Byki nie miały łatwego życia również z innych powodów. Indeksom wciąż bowiem ciążą akcje linii lotniczych po wstrzymaniu lotów w wyniku unoszącego się pyłu po wybuchu islandzkiego wulkanu. Dzisiaj Goldman Sachs oraz IHS Global Insight mówiły, iż w przypadku utrzymania się problemów z lotami, ucierpi gospodarka całej Europy.

Byków wciąż hamuje „sprawa Grecka”, po tym jak premier Hellady stwierdził, że jego kraj "podejmuje przygotowania" do skorzystania z pakietu pożyczek. Dzisiaj miały odbyć się rozmowy pomiędzy Grecją a przedstawicielami MFW i UE na temat wsparcia finansowego. Zostały one jednak przeniesione na środę ze wzglądu na utrzymujące się ograniczenia w lotach.

W przypadku publikowanych danych to wciąż najważniejsze są wyniki spółek, a te zgodnie z obowiązującą regułą zaskakiwały pozytywnie. Dzisiaj zyskiem 15 centów na akcję pochwalił się Citigroup, co przy prognozach braku zysku mogło robić wrażenie, ale nie na warszawskich inwestorach. Podobnie bez echa przeszedł wynik Halliburton Company, która może nie zaskoczyła rezultatami netto, ale poinformowała o zwiększeniu zatrudnienia, co przy słabości rynku pracy mogło obudzić nadzieję na lepsze jutro.

Sam rynek praktycznie cały dzień kreślił konsolidację na niskich poziomach. Po godzinie 14 niebezpiecznie blisko zbliżył się do granicy 2500 punktów, ale ostatecznie bykom udało się oddalić od psychologicznego poziomu. Tym niemniej pomimo zaskakująco dobrego wyniku indeksu wskaźników wyprzedzających w USA sesja zakończyła się spadkiem o ponad 2 proc.

Na rynku walutowym złoty przez pierwszą część dnia tracił. Naszą walutę osłabiał silniejszy dolar, gorszy sentyment na giełdach, ale również Ludwik Kotecki z Ministerstwa Finansów mówiący, że złoty pozostaje zbyt silny. Popołudniu lepszy sentyment, ale również niezłe dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach w naszym kraju wpłynęły na odwrócenie porannej tendencji.

Łukasz Bugaj

Analityk
Xelion. Doradcy Finansowi

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)