Ostrożnie pod górę. Możliwe dalsze zwyżki

Początek sesji w Europie może przynieść niewielkie spadki, ponieważ inwestorzy mogą być zawiedzeni cofnięciem S&P. Ale do końca dnia będą szanse na poprawę.

Emil Szweda
Źródło zdjęć: © Open Finance

W czwartek inwestorzy z zupełnym brakiem entuzjazmu przywitali świetne skąd inąd dane o wstępnym odczycie indeksu PMI dla sektora przemysłu i usług Niemiec (słabiej wypadły te dane we Francji), nie reagując także na dobre odczyty PMI z Chin. Choć prognozy gospodarcze nadal są słabe, odczyty PMI pozwalają sądzić, że gospodarka „wyszła zza rogu”. Brak reakcji na te informacje świadczy jednak o tym, że od dawna wliczone są one w ceny, a inwestorzy nie chcą już widzieć poprawy we wskaźnikach wyprzedzających (do takich należy PMI) lecz w realnej sferze. Po południu nastroje poprawiły się dzięki danym z USA, gdzie liczba wniosków o zasiłki spadła (oczekiwano wzrostu), a giełda nie ugięła się pod presją 12-proc. przeceny akcji Apple. S&P zyskał w początkowej fazie sesji 0,5 proc. (co pozwoliło na udany finisz w Europie) i wyszedł nawet ponad poziom 1500 pkt. W drugiej części notowań popyt odpuścił i sesja zakończyła się bez zmiany indeksu.

Na rynkach azjatyckich nadal obserwujemy silną polaryzację. Nikkei zyskał dziś 2,9 proc., w czym pomogły dane o… deflacji. Ceny w Japonii spadają siódmy miesiąc z kolei dając Bankowi Japonii mandat do walki z deflacją. A że przy okazji spada kurs jena wspierając eksporterów, giełda świętuje. Rajd w Tokio trwa nieprzerwanie od 11 tygodni, co jest najdłuższą serią od 40 lat. Tymczasem Kospi spadł o 0,9 proc., a indeks giełdy w Szanghaju stracił 0,5 proc. dziś rano.

W Europie możemy spodziewać się słabego otwarcia, co będzie wyrazem rozczarowania inwestorów przebiegiem sesji w USA. Ale straty nie powinny być duże – kontrakty na S&P już rosną, a inwestorzy nie mają powodów, by pozbywać się akcji. Wskaźniki techniczne zostały już skutecznie schłodzone, zaś dane gospodarcze dają podstawy do optymizmu. Dziś rano odczyt indeksu IFO może je wzmocnić. O 10:30 poznamy odczyt PKB dla Wielkiej Brytanii - ekonomiści spodziewają się recesyjnego odczytu w IV i I kwartale. Byłaby to trzecia techniczna recesja w ostatnich latach.

Emil Szweda
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł