Trwa ładowanie...
de5zi2r
prawo
18-02-2009 06:51

Ostrzejsze prawo dla hodowców drobiu

Od połowy 2010 r. będą obowiązywać bardziej restrykcyjne zasady utrzymywania brojlerów na fermach – tak wynika z noweli ustawy o ochronie zwierząt. Protestują zarówno przemysł drobiarski, jak i ekolodzy – choć z różnych powodów.

de5zi2r
de5zi2r

Sejm nowelizacją zajmie się dzisiaj. Powodów jest kilka. Polskie hodowle (i to nie tylko kurczaków) już od dawna mają złą opinię w zachodnich mediach, które zarzucają naszej branży mięsnej naruszanie unijnych standardów ochrony, brud i męczenie hodowanych zwierząt. Miesiąc temu szokujący reportaż o świńskich fermach opublikował brytyjski “Daily Mail”. Nowelę wymusza też Unia Europejska, bo powinniśmy wdrożyć dyrektywę 2007/43/WE. Ministerstwo Rolnictwa przyznaje, że nowela może spowodować spadek produkcji drobiu i jej gorszą pozycję wobec mięsa importowanego spoza UE.

Luźniej w kurnikach

Obecnie obowiązują normy, które określają, że na metr kwadratowy może przypadać od 17 do 35 sztuk brojlerów, w zależności od wieku kurczaków. Im młodsze, tym może być ich więcej. Od 2010 r. dopuszczalna liczba brojlerów zacznie być liczona inaczej. Maksymalne zagęszczenie w hodowli lub w kurniku nie będzie mogło przekroczyć – co do zasady – 33 kg na mkw. Nowe normy określa nie sama nowelizacja, ale dołączony do niej projekt rozporządzenia. Miałby obowiązywać od lipca 2010 r.

W niektórych sytuacjach normy te można zliberalizować – nawet do 42 kg na mkw. Mimo że dyrektywa nie znajdzie zastosowania do ferm mających mniej niż 500 sztuk brojlerów, gospodarstw utrzymujących jedynie stada hodowlane, wylęgarni, a także stosujących ekstensywny chów ściółkowy lub ekologiczny, to i tak wywołuje protesty branży.

_ Pozbawi nas to konkurencyjności, bo będziemy mieć niższą wydajność _ – podkreśla Andrzej Danielak, prezes Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu. Obawy te podziela Leszek Kawski, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa.
_ Na szczęście ostateczny tekst rozporządzenia zostanie przygotowany już po uchwaleniu ustawy, dlatego będzie można wycofać niektóre rozwiązania dla nas niekorzystne _ – mówi Kawski.

de5zi2r

Zniknie też zakaz importu spoza UE zwierząt i produktów, które uzyskano w wyniku chowu lub hodowli niezgodnych z unijnymi standardami. Krytykuje to działacz ekologiczny Jerzy Duszyński. Podkreśla, że choć zakaz ten był nierzadko łamany, to teraz Polska jednoznacznie pokazuje, iż nie zależy jej na prawach zwierząt.
_ W praktyce to niewiele zmienia _ – uspokaja Kawski. Oburzenie ekologów wywołują też niskie kary za np. naruszanie norm zagęszczenia.
_ Za szczególne okrucieństwo nad jednym zwierzęciem (np. psem) można być skazanym na dwa lata więzienia. Za znęcanie się nad ponad 500 sztukami kurcząt można dostać grzywnę _ – mówi Duszyński.

Szkolenie na fermach

Opiekunowie zwierząt będą musieli przejść odpowiednie szkolenia. Nie dotyczyłoby to jednak osób, które są właścicielami kurników i same pracują przy brojlerach. Szkoleń nie musieliby też przechodzić zatrudnieni od dłuższego czasu na fermach – nowela zakłada, że ich kwalifikacje wynikają z wiedzy praktycznej i doświadczenia. Dokładnie określa to dodawany art. 12a ustawy. Drobiarze musieliby też prowadzić szczegółową dokumentację hodowli.

Michał Kosiarski
Rzeczpospolita

de5zi2r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
de5zi2r