Pamiętaj, że w niedzielę sklepy będą zamknięte
W niedzielę 15 maja wypadają Zielone Świątki. W to święto pracownicy niemal wszystkich sklepów mają wolne. Oznacza to, że zakupy lepiej zrobić wcześniej. Bo choć przyzwyczailiśmy się do zamkniętych placówek handlowych w Boże Narodzenie czy w Dzień Niepodległości, to o Zielonych Świątkach wiele osób zapomina.
13.05.2016 | aktual.: 13.05.2016 13:38
W niedzielę 15 maja wypadają Zielone Świątki. W to święto pracownicy niemal wszystkich sklepów mają wolne. Oznacza to, że zakupy lepiej zrobić wcześniej. Bo choć przyzwyczailiśmy się do zamkniętych placówek handlowych w Boże Narodzenie czy w Dzień Niepodległości, to o Zielonych Świątkach wiele osób zapomina. W sprawie tych, którzy jednak pracować będą specjalne pismo wystosował też Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Choć kiedyś Zielone Świątki obchodzono hucznie organizując ogniska, a domy przyozdabiając witkami czy tatarakiem, to obecnie ten dzień nie wyróżnia się niczym szczególnym. W Kościele katolickim to święto Zesłania Ducha Świętego, ale ponieważ wypada zawsze w niedzielę, to wiele osób podchodzi do niego jak do zwykłego weekendu.
Sporo osób w Zielone Świątki idzie więc do sklepu czy jedzie do centrum handlowego i zastaje zamknięte drzwi. Część sklepów informuje o święcie w swoich placówkach czy, jak Lidl, na stronie internetowej. Inne postanowiły dodatkowo wydłużyć czas pracy w sobotę, np. wszystkie Biedronki otwarte będą tego dnia do 22.
- Decyzja o wydłużeniu godzin pracy sklepów w tych dniach została podjęta przez kierownictwo sieci Biedronka w odpowiedzi na potrzeby klientów, którzy w ostatniej chwili będą jeszcze mogli zrobić zakupy przed wolnymi dniami - głosi komunikat największej sieci handlowej w Polsce.
Jak zwykle zakaz pracy w święto obchodzić będzie część sieci mniejszych sklepów. Żabka Polska, czyli właściciel marek Żabka i Freshmarket, wprost informuje, że ich zakaz nie obowiązuje.
- Uprzejmie informujemy, że 15 maja br. decyzję o otwarciu sklepów podejmują ajenci poszczególnych placówek. Te sklepy, które zostaną otwarte, czynne będą jednak krócej niż zwykle - w zależności od indywidualnej decyzji ajenta w godzinach: 9:00 - 19:00 lub 11:00 - 21:00 - napisano w komunikacie prasowym.
Jak to możliwe? Wolne w święta dostają bowiem pracownicy etatowi. Tym zatrudnionym na umowy cywilnoprawne, czyli tzw. śmieciówki, wolne nie przysługuje. Część sieci na ten jeden dzień podpisuje więc z pracownikami umowę zlecenie i w ten sposób obchodzi zakaz.
- To już stało się standardem, że ta sieć kpi z prawa. Aby móc się promować jako otwarta każdego dnia, zatrudnia tysiące pracowników na umowach cywilnoprawnych. Dla nas to jawne omijanie przepisów - mówił rok temu money.pl Waldemar Nowakowski, szef Polskiej Izby Handlu.
W tym roku w obronie zatrudnianych w ten sposób pracowników stanął też Rzecznik Praw Obywatelskich dr Adam Bodnar.
- Rodzi się pytanie: skoro umówiliśmy się, że w te wybrane dni gwarantujemy prawo do wypoczynku wszystkim pracownikom, to dlaczego wyłączamy z tego całkiem liczną, wielotysięczną grupę osób? Czy rzeczywiście o możliwości skorzystania z tego prawa przesądzać ma rodzaj stosunku prawnego łączącego pracownika z pracodawcą? - pisze w specjalnym liście.
Jak dodaje, jako RPO stara się walczyć z nierównościami jakie dotykają osób zatrudnionych na śmieciówkach. Bodnar przypomina też o konstytucyjnym prawie do wypoczynku.
- Powinno ono przysługiwać każdej osoby wykonującej pracę zarobkową. Właśnie taka szersza definicja jest zgodna z prawem unijnym. Za kryteria wyróżniające pracownika uznaje ona nie tyle rodzaj umowy, co sam fakt, że po ktoś świadczy pracę na rzecz innej osoby - zaznacza RPO.
"Solidarność", która niedługo zacznie zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy zakazującej handlu w niedzielę, także dostrzegła ten problem. Według proponowanych przez nią rozwiązań system ma zostać uszczelniony w ten sposób, że w handlu w święta i niedziele nie będą mogły pracować także osoby na umowach cywilnoprawnych.