Pies pająk zarobił grubą kasę

Już ponad 62 mln osób obejrzało w internecie najnowszy film Wardęgi, w którym jego pies Chica biega w kostiumie gigantycznego pająka po Warszawie. Niektórzy zastanawiają się czy Wardęgą nie przekroczył kolejnej granicy, a inni nad tym ile zarobił. My przyglądamy się tej drugiej kwestii.

Pies pająk zarobił grubą kasę
Źródło zdjęć: © facebook

10.09.2014 | aktual.: 10.09.2014 10:49

Już ponad 62 mln osób obejrzało w internecie najnowszy film Sylwestra Wardęgi, w którym jego pies Chica biega w kostiumie gigantycznego pająka po Warszawie. Niektórzy zastanawiają się, czy Wardęga nie przekroczył kolejnej granicy, inni stawiają sobie pytanie, ile na tym zarobił. My przyglądamy się tej drugiej kwestii.

Od kiedy tylko o najnowszym dziele Sylwestra Wardęgi "Mutant Giant Spider Dog" zrobiło się głośno na zagranicznych portalach i filmik zaczął bić rekordy popularności, nieustannie spekuluje się na temat zarobków autora. Padają przeróżne kwoty. Niekiedy tak astronomiczne, że postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się tej sprawie.

Serwis SocialBlade, za którym zarobki Wardęgi podaje wiele polskich stron, na podstawie aktualnych statystyk YouTube szacuje, że kanał Wardęgi miesięcznie zarabia między 46,5 tys. a 371,7 tys. dolarów. Czyli między 151,59 tys. a 1,2 mln zł. Niezły rozrzut. Czy można takim wyliczeniom ufać?

Skomplikowane wyliczenia

Niestety, chociaż konkretów zdradzać nie może, to jak tłumaczy nam Barbara Sołtysińska, współtwórca i prezes zarządu sieci partnerskiej LifeTube, do której należy Sylwester Wardęga, szacunki SocialBlade są generalnie bardzo zawyżone.

- Zarobki na YouTube zależą od bardzo wielu czynników, które składają się na finalną kwotę, więc nie da się tego w prosty sposób policzyć - zaznacza Sołtysińska.

Co to za czynniki? Ekspertka wylicza, że liczy się to, skąd pochodzą wyświetlenia, jaki jest koszt dotarcia do tysiąca osób (tzw. CPM), jakie w danym miesiącu jest obłożenie reklamowe, wartość kampanii, etc. Sołtysińska podkreśla, że próby wyliczenia - skoro średni CPM ma konkretną wartość, to na jego podstawie można obliczyć zysk dla 60 mln odsłon - są obarczone błędem logicznym.

- Różne kategorie tematyczne na YouTube też rządzą się swoimi prawami. Może się na przykład okazać, że kanał, który zajmuje się tematyką urody może zarobić więcej niż dwa razy większy od niego kanał w kategorii rozrywka ze względu na zaplanowane przez reklamodawców kampanie i pożądaną przez nich grupę docelową - dodaje współwłaścicielka LifeTube.

Z YouTube da się wyżyć?

Barbara Sołtysińska przyznaje w rozmowie z nami, że z działalności na YouTube da się wyżyć. Przede wszystkim to świetny kanał do zdobycia popularności. - Obecnie najpopularniejsi youtuberzy, jak Sylwester Wardęga czy grupa AbstrachujeTV, są rozpoznawalni na ulicy i często są proszeni o autografy i zdjęcia. Dlatego oprócz zarobków z samego zamieszczania treści w sieci pojawia się okazja do spieniężenia popularności w inny sposób - zaznacza.

Sołtysińska przyznaje, że do agencji zgłaszają się przedstawiciele różnych marek, które chcą współpracować z gwiazdami internetu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (489)