Plac zabaw na grobach w Białymstoku. Zapowiadają zgłoszenie

W centrum Białegostoku działa plac zabaw na terenie dawnego cmentarza. Magistrat tłumaczy, że teren należy do miasta, ale nie ma w planach rozbiórki. Z ustaleń lokalnych mediów wynika, że sprawa zostanie zgłoszona do miejskiego konserwatora zabytków.

Białystok nie zamierza likwidować placu zabaw
Białystok nie zamierza likwidować placu zabaw
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | zdj. ilustracyjne

"Kurier Poranny" podaje, że chodzi o cmentarz rabinacki przy ul. Konstantego Kalinowskiego, który został założony w XVIII w. Pochówki odbywały się do lat 90. XIX w. Wówczas powstał bowiem nowy cmentarz żydowski (przy ul. Wschodniej).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy

Po II wojnie światowej na teren cmentarza zaczęto zwozić gruzy ze zniszczonego centrum Białegostoku. Później na tym miejscu powstał park, gdzie mieści się obecnie plac zabaw z piaskownicą, huśtawkami i zielonym dinozaurem-zjeżdżalnią.

Plac zabaw na grobach dawnych mieszkańców Białegostoku

Portal zwraca uwagę, że wielu mieszkańców Białegostoku nie zdaje sobie sprawy, że plac zabaw powstał na terenie dawnego cmentarza.

- Dobrze, że cmentarz jest parkiem. Dobrze, że są ustawione tablice informujące o historii miejsca, są ławki, na których można usiąść. Ale plac zabaw nie powinien znajdować się w tym miejscu. Rodzice powinni raczej tłumaczyć tu dzieciom, że są na cmentarzu, gdzie pochowani są białostoczanie - wskazuje w rozmowie z "Kurierem Porannym" Lucy Lisowska, przedstawicielka Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie na Białystok i woj. podlaskie.

Teren należy do miasta, a jej przedstawiciele przekonują, że plac zabaw jest objęty bieżącym utrzymaniem i konserwacją przez administratora w ramach umowy zawartej z miastem.

- Do tej pory nie było oficjalnego postulatu, aby go rozebrać. Obecnie rozbiórka nie jest przewidywana. Plac zabaw nie jest doposażany w nowe elementy zabawowe lecz jest utrzymywany/konserwowany w niezmienionym zestawie elementów zabawowych – aby zapewnić bezpieczne korzystanie przez dzieci - przyznaje cytowana przez portal Agnieszka Błachowska z biura prasowego w białostockim magistracie.

Lisowska ogłosiła, że zgłosi tę sprawę do miejskiego konserwatora zabytków.

Właściciele grobów dostaną zwrot pieniędzy?

O miejscach pochówków zrobiło się ostatnio wyjątkowo głośno za sprawą skargi na miejską uchwałę, którą wniósł prokurator w Radomiu. Jak już informowaliśmy w WP Finanse, na mocy dokumentu z 2016 r. pobierano opłaty od właścicieli grobów.

Teraz te stawki mogą zostać zakwestionowane przez sąd. "Jak podnosi w skardze prokurator, opłaty za korzystanie z miejsca na cmentarzu na kolejne okresy 20-letnie, opłaty za korzystanie z infrastruktury i urządzeń cmentarza oraz opłaty za czynności administracyjne są nieuprawnione" - wskazuje "Gazeta Wyborcza".

- Jeśli sąd uzna, że jest on niezgodny z przepisami, to wywróci to cały system, a skutki tych orzeczeń są trudne do przewidzenia - przyznał w rozmowie z dziennikiem Mateusz Tyczyński, przewodniczący rady miejskiej w Radomiu.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)