Płaca minimalna 2025. Tyle Polacy dostaną na rękę

13 czerwca 2024 r. rząd zaprezentował propozycję płacy minimalnej na 2025 r. Do 15 lipca Rada Dialogu Społecznego (RDS) musi wyrazić swoje zdanie w tej sprawie. Jeśli nie będzie porozumienia, to do 15 września rząd ustala wysokość najniższej krajowej samodzielnie.

Jeśli propozycja rządu zostanie przyjęta, to w 2025 r. płaca minimalna wyniesie 4626 zł brutto. W odróżnieniu od tego roku w przyszłym ma być tylko jedna podwyżka, więc powyższa kwota będzie obowiązywała od stycznia do grudnia.

Zaproponowana kwota jest o 326 zł brutto wyższa od stawki, która zacznie obowiązywać w lipcu 2024 r. (4300 zł brutto). To wzrost o 7,6 proc.

Jednak ostatecznie na konta pracowników trafi mniej pieniędzy, bo od kwoty brutto trzeba odjąć jeszcze składki ZUS i podatek PIT.

Portal pit.pl podaje, że w przyszłym roku składki ZUS wyniosą:

• składka emerytalna - 451,50 zł (od 1 lipca 2024 r. - 419,68 zł),
• składka rentowa - 69,39 zł (od 1 lipca 2024 r. - 64,50 zł),
• składka chorobowa - 113,34 zł (od 1 lipca 2024 r. - 105,35 zł),
• składka zdrowotna - 359,26 zł (od 1 lipca 2024 r. - 333,94 zł).

Zaliczka na podatek PIT wyniesie w przyszłym roku 149 zł (od 1 lipca 2024 r. - 115 zł). To oznacza, że w 2025 r. pracownicy otrzymają na rękę 3 483,15 zł miesięcznie, czyli o 221,98 zł więcej niż od lipca 2024 r.

Poza wzrostem płacy minimalnej na zatrudnionych czeka też podwyżka stawek godzinowych. Rząd proponuje, aby było to 30,20 zł brutto, czyli o 2,10 zł względem lipcowej kwoty.

Serwis wskazuje, że trudno jest ustalić stawkę godzinową netto, ponieważ w przypadku umowy zlecenia trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników. Ostatecznie taka pensja zależy bowiem m.in. od wieku zatrudnionego (poniżej 26. roku można skorzystać z zerowego PIT-u w ramach ulgi dla młodych) czy statusu studenta.

Obecnie płaca minimalna w Polsce przekracza 50 proc. średniego wynagrodzenia i tak samo będzie w 2025 r. Jednak jak podaje money.pl, relatywnie wyższą stawkę mają tylko dwa państwa - Grecja i Portugalia. Powyżej 50 proc. notuje też Hiszpania.

To, że Polska w tym zestawieniu jest w sąsiedztwie trzech państw z południa Europy, może w pierwszej chwili niepokoić. Portal wskazuje, że we wszystkich tych krajach poziom bezrobocia, zwłaszcza wśród młodych osób, jest wysoki.

Sytuacja na rynkach pracy państw z południa strefy euro zdaje się potwierdzać dominującą niegdyś teorię, że podnoszenie płacy minimalnej, czyli ceny pracy osób o najniższych kwalifikacjach, powoduje spadek popytu na takich pracowników.