PO szuka oszczędności - znowu chce ciąć dotacje
PO ponawia propozycję ograniczenia wydatków na partie polityczne z budżetu państwa - informuje "Polska". Według propozycji posłanki PO Krystyny Skowrońskiej w latach 1012-2013 dotacje powinny się zmniejszyć o połowę. Propozycja zakłada też całkowitą likwidację dotacji już od przyszłego roku waloryzacji subwencji. Politycy innych partii są sceptyczni.
PiS jest temu projektowi przeciwne. PSL chce rozmawiać o szczegółach. SLD nie wyklucza rozmów na ten temat.
Subwencja roczna, którą otrzymują partie polityczne z budżetu, wynosi 126 mln zł. Taką kwotę można zaoszczędzić. Z kolei likwidacja waloryzacji ustalonej przez Ministerstwo Finansów na poziomie 7,7% pozwoliłaby zaoszczędzić kolejne 8,7 mln zł w przyszłym budżecie. Zgodnie z rozporządzeniem MF waloryzacja przyniosłaby dodatkowych 3,1 mln dla PO, 2,9 dla PiS, 1,6 dla LiD oraz 1,2 dla PSL.
Politycy PO przekonują, że zabieg ten jest potrzebny ze względu na trudną sytuację budżetową. Jednak Karol Karski, poseł PiS, stwierdza, że ten pomysł to zagrywka PR-owa i Platforma Obywatelska tego zbytnio nie odczuje. Powstaje też ryzyko, że partie zaczną być finansowane przez grupy przestępcze i różne środowiska biznesowe.
Paweł Piskorski, przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego, ocenia tę propozycję podobnie. - Oni dobrze wiedzą, że zebranie większości w Sejmie wokół tego projektu będzie bardzo trudne, co nie przeszkodzi przekazać społeczeństwu komunikatu: chcieliśmy ograniczyć wydatki, ale inni nam w tym nie pomogli - uważa lider SD.