Podkarpacie dostało promesy na usuwanie skutków powodzi

Promesy na prawie 103 mln zł na odbudowę infrastruktury komunalnej zniszczonej przez powódź przekazał 47 samorządom z Podkarpacia minister spraw wewnętrznych i administracji, Jerzy Miller.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

- Przywożę promesy, ale te pieniądze nie są tak ważne jak pieniądze, które trafiają do rąk ludzi, których domy zostały zalane i którzy nieraz wpadają w depresję, bo nie wiedzą co będzie jutro - powiedział Miller.

Dodał, że zdaje sobie sprawę, iż straty wyrządzone przez tegoroczną powódź "to są miliardy złotych w skali kraju". - Czeka nas mozolna praca odbudowy - podkreślił.

- Przywożę tyle ile możemy wysupłać dzisiaj. W sumie ponad 2 mld zł znaleźliśmy w środkach budżetowych. Na razie tych pieniędzy wystarcza. Proszę te pieniądze dobrze wydawać - mówił minister.

Na Podkarpaciu promesy trafiły do 27 gmin, 15 powiatów, 4 miast oraz do samorządu woj. podkarpackiego. Najwięcej środków otrzymają samorządy Tarnobrzega - 8 mln zł, Gorzyc - 8 mln zł, Jasła - 7 mln zł, powiatu tarnobrzeskiego - 7 mln i powiatu mieleckiego - 7 mln zł.

Prezydent Tarnobrzega Jan Dziubiński zapowiada, że pieniądze wykorzysta przede wszystkim na odbudowę zniszczonych dróg.

- W Tarnobrzegu prawie 50 mln zł wynoszą straty w majątku należącym do samorządu. Woda zniszczyła nam m.in. drogi, kanalizację, oczyszczalnię ścieków, budynki szkolne i przedszkole - wyliczał prezydent Dziubiński.

Z kolei starosta powiatu brzozowskiego Zygmunt Błaż szacuje, że w jego powiecie straty spowodowane przez powódź przekroczyły 12 mln zł. - Otrzymałem promesę na 1 mln zł. Pieniądze chcę przeznaczyć na odbudowę zniszczonych dróg i mostów - powiedział starosta.

Na Podkarpaciu w trakcie obu fal powodziowych zostało zalanych i podtopionych 96 tys. ha terenów rolnych. Ucierpiało 18,5 tys. gospodarstw rolnych. Dodatkowo w wyniku intensywnych opadów deszczu w regionie, przede wszystkim w powiatach strzyżowskim, rzeszowskim i dębickim, osuwiska uszkodziły do tej pory ok. 250 obiektów budowlanych.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy