Podwyżki w szkołach - po 200 zł
Płace zasadnicze nauczycieli stażystów i nauczycieli kontraktowych wzrosną w tym roku o 200 zł brutto, płace zasadnicze nauczycieli mianowanych i dyplomowanych o 185 zł brutto.
16.01.2008 | aktual.: 16.01.2008 14:50
Zgodnie z proponowaną przez ministerstwo edukacji tabelą płac, która jest załącznikiem do projektu rozporządzenia o minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli, płaca zasadnicza stażystów, czyli zaczynających pracę w zawodzie ma w tym roku wynosić 1418 zł brutto, nauczycieli kontraktowych - 1644 zł brutto, nauczycieli mianowanych - 2014 zł brutto, a nauczycieli dyplomowanych 2380 zł brutto.
Jak wyjaśnia minister edukacji Katarzyna Hall, wyższe kwotowo podniesienie płac zasadniczych stażystom i nauczycielom kontraktowym w stosunku do nauczycieli mianowanych i dyplomowanych nie oznacza, że ci drudzy dostaną mniejsze podwyżki.
Minister przypomina, że płaca zasadnicza stanowi tylko 65 proc. tak zwanego średniego wynagrodzenia nauczycieli wynikającego z ustawy Karta Nauczyciela, resztę stanowią m.in. dodatki, a większość stażystów i kontraktowych nie dostaje ich lub dostaje tylko nieliczne, zaś nauczyciele na wyższych stopniach mają dodatki m.in. wynikające z dłuższego stażu pracy, czy wykonywanych funkcji np. wychowawcy czy dyrektora szkoły.
"Tak zwane średnie wynagrodzenia wynikające z Karty zostaną zachowane" - podkreśliła Hall. Wynika z nich, że średnie wynagrodzenie stażysty w tym roku wyniesie 1701 zł brutto, kontraktowego - 2126 zł brutto, mianowanych - 2977 zł brutto, a dyplomowanych - 3827 zł.
"Średnie wynagrodzenie oznacza, że choć są nauczyciele, którzy dostaną mniej niż ono wynosi, to są też tacy, którzy dostają więcej, bo inaczej średnia nie mogła by tyle wynieść" - zaznaczyła Hall.
Zwróciła ona też uwagę na to, że minister edukacji ma wpływ tylko na wysokość minimalnej płacy zasadniczej, zaś na to czy będzie ona wyższa i ile wyniosą dodatki wynikające z Karty Nauczyciela decydują samorządy.
"Zależy nam na tym by znacznie podnieść płace nauczycieli rozpoczynających pracę w zawodzie, dlatego odstąpiliśmy od stosowanego w ostatnich latach procentowego określania wysokości podwyżek, takiego samego dla wszystkich stopni awansu, na rzecz określenia go kwotowo" - powiedziała Hall.
W danych MEN wynika, że wśród nauczycieli jest tylko 27 tys. stażystów, czyli 4,6 proc; kontraktowych - 98,9 tys., czyli 16,79 proc.; mianowanych - 209 tys., czyli 35,46 proc. i dyplomowanych - 254 tys., czyli 43,15 proc.
Resortowi chce przyciągać do zawodu nauczycielskiego młodych ludzi. Minister edukacji zwróciła uwagę, że tymczasem np. w ostatnich dwu latach gdy płaca zasadnicza stażystów wzrastała odpowiednio o 17 zł brutto i 58 zł brutto, to płaca dyplomowanych wzrosła o 31 zł brutto i 105 zł brutto.
Minister przyznała, że proponowany przez nią wzrost płac zasadniczych może nie być satysfakcjonujący dla wszystkich. "Dzielimy tylko to co mamy w tegorocznym budżecie" - powiedziała Hall. Podkreśliła, że na podwyżki dla nauczycieli udało się zwiększyć subwencję oświatową o 2,7 mld zł w stosunku do subwencji z 2007 r.
Pytana o ewentualne zmiany systemu wynagradzania nauczycieli w przyszłości, odpowiedziała, że chciałaby by był on m.in. bardziej elastyczny, tak aby w przyszłości było możliwe "bardziej znaczące docenianie tych najbardziej aktywnych i zaangażowanych". "Chcemy intencyjnie myśleć tak, żeby wynagrodzenie podobnie rosło jak teraz, ale za cenę zmian systemowych" - zaznaczyła. Nie wykluczyła, że wśród pomysłów, jakie MEN chce w przyszłości rozważać może się znaleźć m.in. ewentualne odejście od sztywnego wymiaru godzin obowiązkowego pensum.
Przyszłoroczne podwyżki obejmą także wzrost stawek dla nauczycieli egzaminatorów sprawdzających arkusze: sprawdzianu dla VI-klasistów (o 60 proc. do 8,78 zł brutto za jeden arkusz), egzaminu gimnazjalnego (od 63 do 65 proc. - czyli 9,88 lub 11,41 zł brutto) i matur (w zależności od przedmiotu o 62 lub 63 proc. - od 16,24 zł do 22,83 zł brutto).
MEN przygotowało także projekt rozporządzenia regulującego wysokość wynagrodzeń dla nauczycieli za pracę przy ustnych maturach - ten projekt też ma być przedstawiony podczas środowego spotkania ze związkowcami. Wynagrodzenie to ma wynosić tyle co za pracę w godzinach ponadwymiarowych, przy czym liczyć będzie sam czas przepytywania uczniów, a nie przygotowania ich tuż przed wejściem na egzamin oraz dyskusji nad oceną po egzaminie.