Podyplomówka zapewni Ci pracę i dobre pieniądze
Ponad 3,5 tys. ofert pracy opublikowanych z początkiem czerwca w największych serwisach rekrutacyjnych skierowana jest do absolwentów studiów podyplomowych i MBA. Nic dziwnego, że liczba słuchaczy takich studiów rośnie z roku na rok.
13.06.2011 | aktual.: 13.06.2011 16:08
Kogo szukają pracodawcy
Z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystycznych wynika, że od kilku lat liczba słuchaczy na studiach podyplomowych zwiększa się – średnio o ponad 10 proc. rocznie. W roku akademickim 2009/2010 na kierunkach podyplomowych na polskich uczelniach studiowało ponad 194 tys. osób – o ponad 20 tys. więcej niż w poprzednim roku akademickim.
Dlatego chętnych na oferty zaadresowane do osób będących absolwentami studiów podyplomowych nie brakuje. W ciągu ostatniego roku z 12 do 20 wzrosła średnia liczba osób aplikujących na jedną propozycję – wynika z zestawienia jednej z internetowych giełd pracy. Największym zainteresowaniem cieszą się ogłoszenia z Warszawy, Krakowa, Wrocławia oraz Poznania. Poszukiwani są głównie informatycy, szkoleniowcy, prawnicy, księgowi, ekonomiści oraz finansiści. Są także miejsca pracy w budownictwie, handlu, produkcji, bankowości oraz marketingu.
Korzyści z podyplomówki
Studia podyplomowe dają szansę na podwyższenie kwalifikacji zawodowych, pogłębienie wiedzy w konkretnej dziedzinie. Większość placówek oferujących tę formę kształcenia stawia na praktyczne przygotowanie do zawodu. Zajęcia mają zatem bardziej formę warsztatów, aniżeli wykładów.
Jedną z korzyści wynikających z podjęcia studiów podyplomowych jest możliwość nawiązania nowych kontaktów. Często zajęcia i wykłady prowadzone są przez ludzi ze świata biznesu. W uczelnianych ławkach zasiadają specjaliści z branży. Rozpoczęcie studiów podyplomowych to okazja do poznania nowych ludzi oraz doskonała płaszczyzna wymiany doświadczeń. Takie kontakty mogą procentować w przyszłości.
Fakt odbycia studiów podyplomowych znacząco wpływa na zarobki tylko w przypadku wybranych grup pracowników – potwierdza to Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń przeprowadzone przez firmę Sedlak & Sedlak. Studia podyplomowe mają największe znaczenie w przypadku: stanowisk kierowniczych, osób pracujących w sektorze prywatnym, prowadzących własną działalność gospodarczą oraz tych, którzy ukończyli studia wyższe w dziedzinie sport, rehabilitacja. Dyrektorzy oraz członkowie zarządu z ukończonymi studiami podyplomowymi otrzymywali płace o blisko 28 proc. wyższe niż ich odpowiednicy nie posiadający takiego wykształcenia. Po MBA opłaca się najbardziej
Nawet 14 tysięcy złotych zarabiają pracownicy z dyplomem studiów MBA. Takie studia to wydatek rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy rocznie, ale jest to opłacalna inwestycja. Dzięki takiemu dyplomowi zarabia się przeciętnie trzy i pół razy więcej od magistra i prawie 5 razy więcej od absolwenta szkoły średniej. 25% osób z ukończonymi studiami MBA zarabia prawie 15 tysięcy.
Wyniki badań potwierdzają, że blisko 100% absolwentów studiów MBA znajduje zatrudnienie na bardzo wysokim stanowisku w nowej firmie lub awansuje w starej. Dodatkowo mogą oni liczyć na wzrost zarobków o 130-150 proc. względem dotychczasowej pensji. Pracodawcy rozumieją, jaką wartość ma dla nich menedżer z ukończonym kursem MBA, dlatego czasem stawiają taki wymóg już na etapie rekrutacji. Inne firmy nie oczekują od kandydatów posiadania dyplomu MBA, ale inwestują w najlepszych pracowników i same wysyłają ich na takie studia.
Posiadanie dyplomu magistra daje małe prawdopodobieństwo, że pracodawca zaproponuje pensję niższą od tysiąca zł - wynika z badań, które przeprowadzał portal wynagrodzenia.pl. Okazuje się, że taką zapłatę otrzymał zaledwie co 20 absolwent szkoły wyższej. Z drugiej strony tylko 5% magistrów może liczyć na zarobki powyżej 10 tys. zł. Zarobki większości polskich magistrów (ponad 55 proc.) mieszczą się w przedziale od tysiąca do 3 tys. zł. Za to co piąty pracownik z ukończonymi studiami wyższym zarabia już przynajmniej 4,5 tys. zł.
Krzysztof Winnicki/JK