Pogrzeb po nowemu

W tym roku chowając bliską osobę możemy liczyć jedynie na 2/3 zasiłku, jaki
jeszcze w lutym przysługiwał nam z tytułu organizacji pogrzebu. Problem w tym, że już przy
poprzedniej kwocie ledwo starczało na ceremonię.

Pogrzeb po nowemu
Źródło zdjęć: © PAP | Maciej Kulczyński

31.10.2011 | aktual.: 02.11.2011 11:02

Obniżenie wysokości świadczenia z 6350 zł na 4 tys. nie przełożyło się na obniżenie cen domów pogrzebowych ani opłat za wykup miejsca na cmentarzu. Wprawdzie niemal wszystkie firmy zajmujące się pochówkiem oferują klientom przeprowadzenie pogrzebu w ramach kwoty wypłacanej przez ZUS, ale i tak nie obejmuje on wszystkich kosztów.

Chcąc pochować bliską osobę, musimy przygotować się na szereg wydatków. Obecnie domy pogrzebowe oferują kompleksowe usługi związane z pochówkiem. Same załatwiają formalności oraz wnoszą z upoważnienia klienta wszelkie opłaty na cmentarzu.

Dom Pogrzebowy Hades z Lublina za 3100 zł oferuje pochówek z trumną, obsługą i przewiezieniem zwłok. - Na podstawie upoważnienia klienta sama firma rozlicza zasiłek. To, co zostanie, zwracamy osobie zamawiającej pogrzeb - mówi przedstawiciel firmy.

Zastrzega jednak, że dotyczy to jedynie grobu ziemnego. - Przy grobie murowanym należałoby doliczyć opłatę cmentarną za prawo do murowania. Mogłoby wówczas zabraknąć 1200 zł - dodaje.

Do tego trzeba dodać zapłatę dla księdza, kwiaty oraz ewentualnie inne rekwizyty.

Lublin jest jednak jednym z tańszych miast. Dla kontrastu warto przytoczyć koszt pogrzebu w stolicy. Tutaj wydatki na dom pogrzebowy zaczynają się od 2 tys. zł. Wśród klientów firmy Gójscy średni koszt tańszych ceremonii to 2500-3500 zł. Do tego należy doliczyć opłatę za wykupienie miejsca na cmentarzu oraz na nagrobek w przypadku grobu murowanego.

Opłata za spoczynek, czyli 20 lat spokoju

- Koszt wykupienia prawa do miejsca na cmentarzu to nawet 60 proc. wydatków na cały pogrzeb - mówi pani Aneta z Domu Pogrzebowego Służew w Warszawie. - W przeszłości te koszty różniły się w zależności od właściciela cmentarza. Tańsze były nekropolie komunalne. Teraz ta zależność zanika. Liczy się przede wszystkim renoma i prestiż cmentarza.

W stolicy najdroższe są cmentarze zabytkowe - Powązki oraz Wilanów. Taniej można miejsce wykupić na Bródnie. Jak dodaje pani Aneta, najtaniej bliską osobę można pochować w Antoninowie pod Warszawą. Bo lokalizacja to także istotny argument.

W Antoninowie za prawo do 20-letniego udostępnienia miejsca na grób zapłacimy już 950 zł. Jednak nie będziemy mieli prawa postawić murowanego pomnika. Za to trzeba będzie dopłacić ok. 150 zł. Znacznie drożej jest na Cmentarzu Północnym. Tutaj koszt prawa do gruntu wyniesie nas 1550 zł za grób ziemny oraz 1890 za grób z prawem do murowanego pomnika.

W przypadku Powązek cena jest jeszcze wyższa ze względu prestiż cmentarza oraz konieczność umiejscowienia nowych grobów w miejscu starych. Miejsca spoczynku są wyceniane od 3 tys. zł. W przypadku dużych grobów murowanych zlokalizowanych w pobliżu najbardziej reprezentacyjnych alej kwota może sięgać nawet 10 tys. zł i więcej.

W Krakowie opłaty za korzystanie z miejsca pochówku przez 20 lat zaczynają się od 1360 zł. Jednak już za grób murowany z 50-letnim prawem użytkowania trzeba zapłacić 7991 zł. Najwięcej kosztuje prawo do postawienia szerokiego grobu z możliwością zbudowania pomnika. Wyniesie nas to ponad 11 tys. zł, lecz zyskamy dla siebie i zmarłego pół wieku spokoju.

Jak wskazuje Patrycja Ćwikła z Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Krakowie, warto zastanowić się nad grobem rodzinnym, gdyż wyższy koszt na początku rozłoży się w czasie, gdy przyjdzie czas na kolejnych członków rodziny.

Jak policzymy koszt takiego grobu, to okaże się to rzeczywiście korzystne, lecz tylko gdy mamy zamiar i tak postawić murowany pomnik oraz dysponujemy odpowiednią gotówką. Wersja ekonomiczna takiego rozwiązania na jednym z cmentarzy krakowskich to 11 tys. zł za odpowiednio duży grób oraz ok. 2 tys. zł za pomnik mieszczący jedną osobę plus 1 tys. zł za każdą następną. W przypadku przygotowania pomnika na cztery osoby wyniesie to 5 tys. zł. Zatem całość zamknie się w kwocie 16 tys. zł. Gdy podzielimy to na 4, wyjdzie nam koszt 4 tys. zł na osobę, znacznie mniej niż pojedynczy grób murowany za 7900 zł.

Na urnie można zaoszczędzić

Znacznie tańsze są miejsca na urny. Na Warszawskim Cmentarzu Północnym to koszt rzędu od 680 zł w przypadku grobu ziemnego do 770 za taki sam grób murowany. Na wspomnianym cmentarzu w Antoninowie za możliwość złożenia urny w ziemi trzeba zapłacić tylko 480 zł.

Także usługi pogrzebowe w przypadku urny są tańsze. Wprawdzie trzeba zapłacić za kremację, co na warszawskim Cmentarzu Północnym kosztuje 650 zł, lecz zmniejszają się nam koszty transportu i samej ceremonii chowania. W Krakowie pochówek trumny w grobie ziemnym kosztuje 811 zł, tymczasem urny - 170 zł.

Problem w tym, że zgodnie ze stanowiskiem Episkopatu Polski zanim przeprowadzi się kremację, należy odprawić ceremonię kościelną w obecności ciała zmarłego. To może zwiększyć koszty.

Kolejną rzeczą, na której możemy oszczędzić, jest trumna. Choć cena urn zaczyna się od 250 zł, choć trzeba jeszcze doliczyć trumnę kremacyjną za nie mniej niż 400 zł. To i tak niedużo w porównaniu z trumnami tradycyjnymi za minimum tysiąc zł.

Ceremonia

Jak komentuje pani Aneta z DP Służew, już poprzednia wielkość zasiłku pogrzebowego wystarczała jedynie na skromną ceremonię. Teraz klienci muszą do zasiłku dorzucić dodatkowo 2 tys. zł, aby mieć taki pogrzeb. Jednak 6 tys zł powinno wystarczyć na pochowanie bliskiej osoby nawet w Warszawie.

Przedstawicielka domu pogrzebowego dodaje, że wiele osób najpierw chowa zmarłego w zwykłym grobie, a dopiero później, czasem za kilka lat, stawia mu murowany pomnik. Czas jest jej potrzebny na zebranie środków.

Wydaje się, że taka praktyka w obliczu uszczuplenia zasiłku będzie stosowana znacznie częściej.

Podobne koszty podaje Dom Pogrzebowy Gójscy, także z Warszawy. Można tu pochować zmarłego, płacąc za ceremonię oraz niezbędną oprawę 2500 zł. Jak jednak ustaliliśmy, większa część kosztów przy skromnych pochówkach to wydatki na cmentarzu. Dodatkowo chcąc mieć pomnik o nawet prostym wzorze, musimy liczyć się z wydatkiem rzędu 3-4 tys. zł.

Musimy także pamiętać o mszy żałobnej i organizacji transportu dla żałobników.

- Choć księża często mówią "co łaska", to potem i tak pada konkretna kwota - mówi Patrycja Ćwikła.

Zatem "co łaska" może nas kosztować od kilkuset do nawet tysiąca zł. Wszystko zależy od parafii i indywidualnych relacji z księdzem. Sedlak&Sedlak wyliczył średni datek za mszę pogrzebową na 500 zł.

Pogrzeb na motorach

Dla osób o zasobniejszym portfelu poza standardowymi pochówkami firmy pogrzebowe są gotowe spełnić dodatkowe i często oryginale życzenia.

- Coraz częściej uczestniczymy w organizacji pogrzebów w nietypowej aranżacji - mówi pani Aneta z DP Służew. - Klienci chcą oprawy w postaci zupełnie nieżałobnej muzyki, pokazu slajdów czy wspominkowego pokazu wideo. Coraz mniej dziwią ceremonie, gdy orszak żałobników tworzy kawalkada motorów.

Przeciętny klient musi jednak postarać się o środki na zwykły pogrzeb - czy zdecyduje się na pochówek za 6 tys. zł, czy obejmujący murowany grób za nie mniej niż 10 tys. zł. Może wziąć kredyt, co dotychczas było dość popularną formą finansowania pochówku. Teraz jednak także osoba starsza może zabezpieczyć fundusze na własny pogrzeb.

Na rynku dostępne są ubezpieczenia na wypadek pogrzebu. Ubezpieczyć się można do kwoty 10 tys. zł - zatem wystarczyłoby na bogatszą formę pochówku.

- W przypadku śmierci takiej osoby firma ubezpieczeniowa pokrywa koszty pochówku z całej kwoty, na jaką zmarły był ubezpieczony, lub tylko z jej części. Wówczas pozostałe fundusze mogą stać się spadkiem dla rodziny - mówi pani Aneta z DP Służew.

Na pewno takie rozwiązania w konsekwencji obniżenia zasiłku staną się bardziej atrakcyjne. Duże koszty pochówku przy ograniczonych możliwościach, zwłaszcza osób starszych, zmuszą wielu ludzi do szukania pewnego zabezpieczenia wiecznego spoczynku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)